Zaginiony przyjaciel (Part I)

Autor: just_monca
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Dwa tygodnie po powrocie do codzienności, A. dostała wiadomość, że Hoffman zginął podczas jednej z akcji. Na pytanie co się stało z psem nikt nie potrafił jej odpowiedzieć.

 

 

 

 

~*~~*~~*~~*~~*~

Teraźniejszość

~*~~*~~*~~*~~*~

 

Mimo, że od pobytu Anne w Wiedniu minęły dwa lata, dziewczyna często wspominała Marco i jego psa Rexa. Znali się niecałe dwa tygodnie, ale kobieta zaczęła traktować obu jak pełnoprawnych członków rodziny. Nie mogła zapomnieć, bo jej największą wadą było zbytnie przywiązywanie się do ludzi i zwierząt jak się okazało. Od tamtego czasu wiele się zmieniło. Darby i Lucas pobrali się i zostali w Sunnydale opiekując się tamtejszą biblioteką. I chociaż kontakt się nie urwał, Sunny nie mogła ich odwiedzać tak często jak chciała. Laura urodziła córeczkę, która stała się oczkiem w głowie Annie i przeprowadziła się do Miasta Aniołów. Sama dziewczyna zamieszkała w Waszyngtonie, ale nosiło ją po świecie, więc praktycznie cały czas była na walizkach. Tym razem postanowiła pojechać do Rzymu.

 

~*~~*~~*~~*~~*~

Rzym

~*~~*~~*~~*~~*~

 

- Jeśli dorwę tego, kto to zrobił, urwę mu jaja.

- Proszę się uspokoić i jeszcze raz wszystko opowiedzieć.

- Ile razy mam to powtarzać?!

 

Nie tak wyobrażała sobie swój pobyt tutaj. Nie myślała, że po dniu pobytu zostanie bez samochodu, a na rzymskim komisariacie będą pracować półgłówki. Jej gorączkowy tok rozumowania przerwało szczekanie, którego nie trudno było pomylić z żadnym innym. Odwracając się zobaczyła pędzącą w jej stronę czworonożną bestię, a już w następnej chwili ku zaskoczeniu wszystkich obecnych, dziewczyna siedziała na podłodze obsypując łeb psa pocałunkami.

 

- Rex, ja też nie zapomniałam o Tobie przyjacielu. Jak się tutaj znalazłeś, co Mistrzu??

- Ja go tutaj przywiozłem. Nie mogłem go zostawić samego, bo sumienie nie dałoby mi później spokoju.

 

Gdy Sunny podniosła głowę dostrzegła dwoje oczu o lazurowym spojrzeniu intensywnie się w nią wpatrujących. Owe oczy należały do wysokiego blondyna, na którego widok z pewnością mdlały kobiety i Anne z pewnością by do nich należała.

 

- Lorenzo Fabbri – przedstawił się nowy właściciel Rexa.

- Anne Summers – zrewanżowała się, w porę przypominając sobie jak używa się mowy potocznej.

 

 

~*~ C.D.N. ~*~

 

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
just_monca
Użytkownik - just_monca

O sobie samym: “Family’s more than just DNA. It’s about people who care and take care of each other.”
Ostatnio widziany: 2023-06-07 16:18:32