Wycieczka
Pewnego dnia w ładnym domku i trochę odnowionym mieszkała młoda para . Byli to 21 - letni Carol Vitte
i 20 - letnia Eva Mousse , po nazwisku Vitte , czyli Eva Mousse Vitte . Dużo chodzili po mieście , on pracował
jako barman w stoisku z zapiekankami , a ona też mu pomagała . Ich pragnieniem było pojechać na wycieczkę ,
a najbardziej do Indii . Marzyli o tym i kolejnego dnia przyszła do nich pewna kobieta . Była to jakby listonoszka ,
roznosiła oferty wycieczek . Nie mówiła kim jest i gdzie pracuje , tylko dałą ulotki . Wyszła i trochę ze zdziwiedzieniem ,
nie wiedząc o co chodzi zobaczyli i okazało się , że to ulotki wycieczek , byli zadowoleni , bo nie wiedzieli , że
to im się trafi . Oglądali i byłu 3 oferty od taniej to droższej . Pierwsza to była Pakistan , cena 300 450 zł. , hotel
duży "Pake", z klimatyzacją , zakwaterowaniem dla kilka osób , służąca i dużo przygód , m.inn.: basen , przy plaży,
wycieczki i rejs wodą oraz sługowy samochód z Kierowcą do wycieczek lub miasta , kierowca w miłym i humorystycznym
stanie jak mówią :-) (he he) , 2 oferta to trochę droga : Oreo , cena 1 290 100 zł, zakwaterowanie i kilka pokoi , łazienka
i kilka innych pokoi było nie sprzątane , więc stan do sprzątniecia , brak służącej i kilka atrakcji . I ostatnia :
Indje , cena 4 598 200 zł. , brak służącej , zakwaterowanie , pokoi kilka , kilka atrakcji , doba do zamieszkania (czas)
10 tygodnii . Po obejrzeniu raczej mogliby tylko jechać na 1 , bo jest tańsza i mają kilka pieniędzy na to , nawet więcej
,ale na pewno nie na 2 , dużo atrakcji , nawet sługowie i inne , druga nie brudna , nie była pilnowana , kilka atrakcji
i nie w ich guście a 3 miałą być tąwymarzoną ,ale okazało się , żę jest bardzo droga , kilka atrakcji i bez sługów . To zdecydowali
się na 1 , jakoś im bardzo się nie chciało , ale pojechali , bo nigdy nie byli na wycieczkach , a może być tak , że
nigdy nie pojadą , dlatego dobrał ich szczęśliwy los , pakowali się i wyruszyli w przygodę , jechali busem
"stacion Metre' , duży woleli z resztą busem , bo tanie bilety , samochodem było by teżdaleko , a nawet
Carol nie dał ostatnio do auta benzyny . Busem było szybciej , jadąc oglądali widoki i inne atrakcje . Jednak nie
zauważyli z tego wszystkiego , że kierowca był trochę pijany , ale to nic . Nagle zatrzymali się na miejscu , ale okazało się,
że to nie to , ale nie wiedzieli czy się pomylili . Wzięli też ulotki , by wiedzieć ile płacić za hotel i oglądać zdjęcia
na ulotce . Jej trochę było jakoś dziwnie , bo patrząc na zdjęcia ulotek z terenem krajobrazu , nie było to samo
. Powiedziała do niego , że chyba przyjechali nie na to miejsce , nie znaleźli nawet hotelu . "-Masz rację , chyba
to nie to , to co my zrobimy , wygląda na to , że się zgubiliśmy " - powiedział chłopiec . Szukali dalej ale nie znaleźli nic,
żadnego hotelu , sługów , nawet ludzi , atrakcji czy plaż , tylko cicho i byli tak , się czuli jaby byli na pustynii .
Powiedziłą do niego , że nie chce dalej szukać , cche wracać do domu , bo to nic z tego , będą siębłąkać i się
zgubią . Powiedział do niej , że raczej ma rację , ważne że jakoś przejechali się i byli na miejscu , nawet nie w tym co
był na ulotce . Zadzwonili na policję miejską i powiedzieli , gdzie są . Potem czekali i policja znalazła ich.
Trochę pogadali o tym i było głupio , że tak się stało , ale policja śmiała się i oni też , żartowali i już trafili na
swe miasto , poszli do domu Pomyśleli , że to nic , ale jednak już nigdy nie pojadą nigdzie , bo boją się , że
znowu im się coś złego trafi , to tylko upamiętnili i powiedzieli do siebie , że najważniejsze że gdzieś byli. KONIEC