WIATROWO

Autor: Angel-a
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

WIATROWO

Gdy zamknęłam oczy i od razu pomyślałam o królestwie wiatrów zobaczyłam przed sobą wielką srebrną bramę przed którą stała mała chmurka. Spytałam się czy to brama do wietrznego królestwa, a chmurka się tylko uśmiechnęła i dmuchnęła w bramę       a           brama      s i ę        o t w o r  z  y   ł   a.

Za bramą było wiele różnych atrakcji takich jak:

konkurs na   n a d m u c h i w a n i e  baloników, przewrócenie jak największej ilości łódek w misce i wielki diabelski młyn, który  gdy wi r ow ał wywoływał potężny   w       i           a         t          r. 

Było tam także stoisko ze słodkimi kolorowymi cukierkami wiatrowymi. Była też wata wiatrowa i czekolada o smaku wiatru. Jednak najlepsze było dla mnie latanie na paralotni...

Wszyscy w tym królestwie mówili po wiatrowemu więc trochę trudno mi było się z nimi dogadać, ale w końcu zrozumiałam, że dm u  c  h   n  i  ę   c   i  e            znaczy „tak” a machnięcie wachlarzem (każdy miał taki wachlarz) oznaczało „nie”. Reszta to było prawie tak jak alfabet morsa tylko , że nie normalny alfabet morsa tylko dm u  c   h    a    n    y     alfabet morsa.

Nie było tam drzew tylko były wielkie przezroczyste patyki i  na ich końcach znajdowały się   OgromnE   CumulusY.

( Były to Naprawdę  WIELKIE DRZEWA!)

Spotkałam się tam z Zefirem, który był królem tego miejsca. Poczęstował mnie wiatrowymi borówkami i sokiem z wietrznych pomarańczy.

 Na koniec mojej wizyty całe królestwo   w y  d  m  u  ch  a  ł   o o o o o      pieśń pożegnalną i akurat wtedy gdy wyszłam za bramę otworzyłam oczy….

 

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Angel-a
Użytkownik - Angel-a

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2010-11-12 11:41:11