w kształcie anioła
dując w bezpiecznym porcie szeroko otwartych ramion. W nozdrzach czuję błogi zapach miodu, którym pachną jej włosy, a w uszach słyszę radosny szept:
- Tak się cieszę, że jesteś tutaj, tato.
I wtula się we mnie mocniej. Ja odpowiadam wesoło i przesuwam ręce po jej plecach. Wiem, że gdzieś tu muszą być skrzydła...
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora