Uwertura miłosego uniesienia
"Zbudziła się,w kolejnym hotelowym pokoju, znów nie bardzo wiedząc gdzie się znajduje.
Pomimo częstych wyjazdów, nadal miała z problem z odnalezieniem się w nowej rzeczywistości, tuż po przebudzeniu. Zlokalizować gdzie jest, dlaczego się tu znalazła i czy jest sama.
Do jej uszu wpłynął jakiś dźwięk zza ściany.
"Ktoś coś piłuje"- pomyślała.
"O tej porze?"...i w tej sekundzie sama rozbawiła się swym niewinny wnioskiem.
Obok niej, tuż zza ścianą ktoś oddawał się miłosnemu uniesieniu, niemal odgrywając uwerturę w tonacji D-dur.
Trwało to zbyt krótko i dla niej zbyt długo.
Popłynęły łzy."
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora