Upiór w operze- ROZDZIAŁ 19
ROZDZIAŁ 19
Mniej więcej 20 minut wcześniej do domu pani Lovemour zapukała Lidia.
- Mam dla pani list- powiedziała.
- Dla mnie?
- To chyba od niego...
- Tak myślisz? Wejdź, zaraz zobaczymy, o co chodzi...
Kobiety usiadły przy stole, a Małgorzata wyjęła list z koperty.
- To pismo Laury!
"Kochana Mamo,
Na wstępie mojego listu chciałabym prosić Cię o wyrozumiałość i błagam, nie gniewaj się!
Zostanę z Panem Erykiem kilka dni. Nie martw się. Jestem cała i zdrowa. Tu jest bardzo przyjemnie. Mam własny pokój z łazienką. Pan Eryk jest dla mnie bardzo miły. To niezwykle smutny i samotny człowiek. Przyda mu się trochę towarzystwa. Przepraszam, że tak bez uprzedzenia, ale Pan Eryk mnie o to prosił, a ja nie mogłam mu odmówić. Wiesz przecież, jaka jestem. Oczywiście nie jestem tu wbrew własnej woli i założę się, że jeśli poproszę Pan Eryk mnie stąd zabierze, bo on jest dobry.
Kocham Cię,
Twoja Laura
P.S. Pozwoliłem sobie dopisać kilka zdań. Bardzo bym prosił o przekazanie pannie Lidii niezbędnych rzeczy dla panny Laury. Mam na myśli ubrania i inne tego typu rzeczy potrzebne młodej damie. Obiecuję, że ze mną Pani córka jest bezpieczna i nie będę zatrzymywał jej dłużej niż przez tydzień. Chciałbym też potwierdzić słowa Pani córki, że gdy tylko zechce, puszczę ją do domu. Proszę się nie martwić, po tygodniu zwrócę Pani Skarb.
Z poważaniem,
Pan Eryk"
- I co o tym myślisz, Lidio?
- Cóż... historia lubi się powtarzać.
- I powtarza się częściej niż myślisz. To samo było z jej ojcem....