Terapia
- Jak złapać piękna kobietę w podkreślającej figurę garderobie za tyłek? – Pyta.
- No, jak? – odpowiadam pytaniem.
- Wysiadając z metra w godzinach szczytu, gdy ona w nim zostaje, gdyż na pewno zeń nie wysiądzie, bo nie warto. Równie dobrze przy wsiadaniu, gdy kobiety wysiadają i spieszą się na przesiadkę do autobusu lub spotkanie. Można również podejść od tyłu na ulicy i zwrócić się po (jakimś) imieniu z pytaniem „hej Imię! na zajęcia? już po pracy? gdzie to się wybierasz? itp.”, a gdy z oburzeniem się odwróci „Przepraszam, pomyliłem Panią ze znajomą!”, ale tu ryzyko większe.
- Niezłe. Pan przypomni jeszcze raz Pana Godność.
- To byłem ja, Jarząbek.
- To byłeś ty, Tyrząbek? Nie poznałem, to zmęczenie życiem. A oglądałeś rozdanie penisków w TV?
- A jak? Najlepszy był ten z roztańczonego tokszoł jak nie dawał rady z otwarciem koperty, nie?
- Tak.
-„ Zaklajstrowane jak dziewico picka, hihi, haha, ale do rzeczy, end... da łina yz... Sraczka Łajdaczka. Aplauz. I rutynowe pytanie do szefowej serialu. No, jakze tam? A no, zajebyście, hihi, ha. I jeszcze coś od siebie o bohaterach telenoweli, zawodowo, z łezką w oku. Ano, dziouska zpsed ołtaza pischła aze matuli z troski pica wyschła, to by jej tsa chłopa, bo po łostatnim pedale to jej z słodkich nudów wzrosła dopa…”