Sympatyczny krąg
Mała muszka owocówka zataczała właśnie dziewiąte koło nad talerzykiem, na którym leżała niedojedzona mandarynka i garść obierek. Już miała zatoczyć kolejne, ale niefortunnie za bardzo oddaliła się od talerzyka, a za bardzo zbliżyła się do nosa Mayi, która przeglądała z zaciekawieniem strony w swojej prywatnej podręcznej księdze czarów.
Wróżka nie odrywając oczu od księgi podniosła swoją różdżkę i coś szepnęła.
Muszka owocówka zaświeciła się jak stu watowa żarówka i spłonęła w powietrzu pozostawiając po sobie kilka gasnących iskier i swąd spalenizny.
Na stronach księgi pojawiały się obrazki z wizerunkami mężczyzn i kobiet.
Wróżka z wypiekami na twarzy oglądała obrazki i przewracała kolejne strony.
Aby można się było kontaktować z tymi osobami należało się zarejestrować na stronie "Sympatyczny Krąg". Maya już od dłuższego czasu nosiła się z takim zamiarem, ale nie za bardzo wiedziała jak ma się za to zabrać.
W końcu zdesperowana postanowiła skorzystać z opcji "pomoc", która znajdowała się na samym dole strony głównej "Sympatycznego Kręgu".
Jak tylko wybrała tą opcję, nad księgą pojawił się mały chochlik w wielkich okularach i usiadł na brzegu księgi.
- Witaj, jestem asystentem. W czym mogę pomóc? - zapytał grzecznie chochlik.
- Muszę koniecznie się zarejestrować na tej stronie, ale chyba jest zepsuta, bo się nie da. - odparła poddenerwowana wróżka.
- Zaręczam, że wszystko jest w najlepszym porządku i działa doskonale. - powiedział chochlik.
- No to dlaczego nie mogę się zarejestrować? - zapytała Maya.
- Pewnie dlatego, że nie wypełniłaś formularza.
- Jakiego formularza, ja nic nie wypełniałam.
- Proszę oto formularz rejestracyjny - chochlik pstryknął palcami i strona w księdze zmieniła się w formularz z kilkoma polami do wypełnienia - wypełnij go proszę.
- Ale co ja mam tu wpisać? - powiedziała zakłopotana wróżka.
- Dżizas... - wyszeptał chochlik pod nosem.
- Na początek imię, nazwisko, nick i adres księgi - dodał spokojnie.
Maya pochyliła się nad księgą, skupiła się i wzięła do ręki magiczne pióro i zaczęła wypełnić formularz. Długo zastanawiała się nad polem "nick", bo nie za bardzo wiedziała co ma tam wpisać.
- Musisz sobie wymyślić jakąś nazwę, której tu będziesz używać. Coś co będzie twoim nickiem. - podpowiedział asystent widząc na twarzy wróżki delikatnie zarysowaną konsternacje.
- Nickiem? - zdziwiła się Maya.
- No wiesz, chodzi o nazwę pod jaką będziesz widziana na tej stronie. - dodał chochlik.
- A już wiem, to musi być coś takiego tajemniczego, coś fascynującego i sexy i żeby jeszcze nikt nie mógł odgadnąć, że ja to ja. - dodała wróżka.
- Może abcxxx18? - zapytała zadowolona z siebie.
- Jak dla mnie to możesz się nazywać dupa dupa. - powiedział znudzony asystent.
- Dupa, dupa... Ale co dupa dupa...?
- Nic, zupełnie nic. - dodał chochlik i spojrzał na stronę - idźmy dalej. Wpisz adres swojej księgi.
- A jaki mam adres księgi? - zapytała.
- Jak to jaki masz adres księgi? - odpowiedział pytaniem chochlik - Chyba to ty powinnaś to wiedzieć najlepiej.
- Wiele rzeczy powinnam wiedzieć a nie wiem, nie jestem alfa-betą. - powiedziała poirytowana.
- Zauważyłem. - odparł cynicznie chochlik.
- Możesz się w końcu na coś się przydać?
- Otwórz swoją księgę na pierwszej stronie i przeczytaj co jest tam napisane. - powiedział chochlik po czym wzniósł się w powietrze.
Maya posłusznie wykonała instrukcję i zaczęła czytać.
- Prywatna Podręczna Księga Czarów, numer IP/MF/2389, Własność: Maya Flame, Adres księgi: maya.flame-malpa-imw.
- O znalazłam adres księgi! - Maya zaczęła cieszyć się jak dziecko.