Sen uchronił mnie przed Palikotem!
Moje zetknięcie z polityka następuje w bardzo burzliwym okresie. Polska po okresie cichej manipulacji rządowo-medialnej znalazła się na skraju politycznej i mentalnej deprawacji... Ludzie powoli budzą się z hipnotycznego snu i widzą narastające problemy spowodowane 20 letnim kryzysem władzy...
Mamy swój 11 września (10kwietnia),mamy swoją walkę o krzyż tylko nie ma jeszcze, kogo linczować!!! Amerykanie wymyślili terrorystów my anty klerykalistów, mamy afery hazardowe, dopalaczowe, drogowe, łapówkowe… Cyrk działa a świat się śmieje...Mówiąc słowami Kargula:może gdybym był kaprawy na jedno oko nie zauważyłbym manipulacji i sprytnych wybiegów konusa z Pis-u i animatora kukiełek z PO...(Bez obrazy dla konusów, których sam reprezentuje …)
Z uwagi na podwyżkę VAT-u do 23% i jednoczesny wzrost inflacji podatek VAT tak naprawdę będzie wynosił 25% taka mała niespodzianka, dodatkowo ta mała przecież podwyżka doprowadzi do kilkudziesięciu tysięcy zwolnień i narastającego ubóstwa polskiego społeczeństwa... PO i PiS zastanawiają się, co zrobić??!! Więc jeśli nie pomoże wojna o krzyż, kolejne komisje, obraźliwe listy to trzeba uruchomić podręcznego skandalistę Palikota... Palikot to złoty środek i wyjście awaryjne z tej niezręcznej sytuacji?!
Palikot jako oponent każdego, kto stanie z nim do słownej gry doskonale sprawdza się jako tzw: zdrowy rozsądek partii i filar, na którym skupiają się oczy medialnej zgrai...
Jeszcze niedawno sam uważałem go za osobę nieszablonową, (która niewątpliwie jest)pełną charyzmy i posiadającą własne zdanie (czyżby?!)... I już chciałem w obliczu dzisiejszej sytuacji pisać do niego, aby podzielić się kilkoma uwagami i zaproponować wspólne współdziałanie na rzecz nowej polski…
Gdy nagle dzisiejszej nocy zasypiając zrozumiałem!!! Palikot to wyjście awaryjne nie żaden Mesjasz, odnowiciel czy mistyk... PO i PiS powoli się kończą, powoli ich śmieszne idee umierają, kasa z wyprzedaży po państwowego majątku się kończy, łapówki za pseudo autostrady i euro 2012 wzięte, pomysły na kolejne komisje umierają, państwo w nieładzie, kryzysie bez środków na przeżycie, więc trzeba jak najszybciej zwinąć żagle i zrobić rozłam, podzielić jak w dobrym małżeństwie aktywa, pieniążki i zwalić winę na kozła ofiarnego, którym na pewno będzie Kaczyński i kilku innych Panów, których nazwisk jeszcze nie znamy.
Osobą tym zapewni się ciepły 4 letni niebyt medialny, aby nagle ożywić ich i znów pchnąć na nowe wody z oczyszczoną twarzą i duszą...Manewr prosty i jakże skuteczny, nowa partia przyjmie zbłąkanych i jakże niewinnych uciekinierów z wszystkich partii, będzie nam opowiadała o wizji państwa doskonałego pod przywództwem Palikota i jego dzielnej świty przedzierającej się prze niesprawiedliwość oraz błędy i wypaczenia poprzednich ugrupowań...
A naród będzie szczęśliwy!!! Wreszcie ktoś inny!! Potrafiący skrytykować i ładnie zagrać przeciwnika poprzedniej władzy... Ważne tu jest słowo „zagrać”, bowiem nie można inaczej traktować aktora wystawionego jako wyjście awaryjne. Palikom to gracz doskonale nauczony sztuczki polegającej na utrzymywaniu na sobie skupionej uwagi publicznej, mediów i klakierów...
Do czego to doprowadzi?! Do wygranej kurczącej się PO i partii Palikota do usunięcia Pis-u oraz do stworzenia koalicji PO i udającej dziewictwo partii Palikota, ta fałszywa „dziewica „ będzie się certolić i stawiać warunki, które nie zakłócą planów monopolizacji życia przez PO...
Pan Tusk sam lub za pomocą dobrych nauczycieli nauczył się grać w grę o nazwie „gabinet cieni grę tą można obserwować od ponad 50 lat w Stanach Zjednoczonych. Polega ona na skutecznym ustawianiu władzy w oparciu o gabinet cieni, który kieruje rękoma i głosem animatora, który z kolei wystawia na scenie kolejne polityczne kukiełki mające za zadanie słodzić, mamić i kłamać oraz obarczać winą za porażki osoby całkowicie nie winne...