Rozmowy nocą, czyli co to jest słowotwórstwo?

Autor: Pilar
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Ze specjalną dedykacją dla pewnej ciepłej osoby. To Agatko, dla Ciebie za inspirację i cudowny wieczór, buziak :*

 _________________________________________________________________________________________________

Godziny nocne, to zazwyczaj czas snu i odpoczynku. Jednak dla niektórych są źródłem natchnienia i wspólnej rozmowy, często na bardzo poważne tematy. 

Był wieczór. Każde z nas, z pozoru, robiło coś innego. On leżał na łóżku i oglądał film. Zmęczenie po ciężkim dniu pracy dawało o sobie znać, ale nie na tyle, by nie dokończyć seansu. Ja natomiast siedziałam na fotelu przy komputerze i stukałam w klawisze klawiatury, słuchając przy tym ulubionego radia. Piosenka po piosence, słowo po słowie i nadszedł kolejny dzień. Wprawdzie każde z nas już dawno powinno spać, a jednak nie było nam po drodze.  Słowa padały z każdej strony. Nić porozumienia, jaka wywiązała się między nami, a dziewczyną prowadzącą audycję nakręciła nas na tyle, by wieczorem podjąć kolejny ważny temat, pomiędzy kolejnymi falami śmiechu. Bo cóż można robić, kiedy biel pościeli, jak „Baranek” zaprasza pod swoje pielesze, a droczenie się rytmicznie wystukuje jeden spontaniczny rytm „Warto odpłynąć”? Słowa są pokarmem duszy. Można je tworzyć w zależności od sytuacji.

                - Kochanie, a powiedz mi, jak to jest. Mówisz cool i co przez to rozumiesz? – powiedziałam, opierając się o jego klatkę piersiową.

                - Jak to, co? No cool – odrzekł podnosząc kciuk do góry.

                - No tak, ale jakbyś miał to wytłumaczyć?

                - No, świetnie? – oznajmił, marszcząc czoło. Sama musiałam przyznać, że jak na osobą nie znającą tego języka, potrafi całkiem celnie wytłumaczyć polskie znaczenie słów.

                - A powiedz mi jeszcze. Często mówisz good, co to dla ciebie znaczy?

                - Ok.

                - Good to ok? – pytam zdziwiona. – A dokładniej?

                - No już dobrze, dobrze. Nie wiem – mówi zrezygnowany. Mimochodem narodził mi się w głowie nowy wątek. Przecież te wyrazy mają swoje tłumaczenie w naszym języku. Więc czemu nie używamy naszych słów, tylko przyklejamy słowa zagraniczne na nasze i tak je właśnie tłumaczymy?

                - Co ci znowu zaświtało w tej pięknej główce? – spytał, przeczesując moje długie włosy dłonią.

                - Chyba powstaje nowy nurt słowotwórstwa.

                - Czego?

                - No słowotwórstwa – zaczynam tłumaczyć. – To dział poświęcony tworzeniu słów. Rozumiesz: słowo – twórstwo.

                - Yhym, ale co to ma wspólnego z dzisiejszą nocą? Znowu mądrości dla potomności?

                - Tak, będziesz moim królikiem doświadczalnym – powiedziałam z szelmowskim uśmiechem, po czym obdarzyłam go buziakiem. – Więc, uważaj na to, co mówisz. Od tej pory wszystko, co powiesz może zostać wykorzystane przeciwko tobie – po tych słowach zaczęły się nasze nocno – łóżkowe przepychanki. Niestety ja składam się z samych czułych miejsc, o czym mój małżonek wie. Łaskotkom i śmiechom nie było końca.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Pilar
Użytkownik - Pilar

O sobie samym: Jestem kim jestem, nie zmienię się, nie chcę, choć już rozumiem dziś coraz więcej, uczę się żyć tak, by dać sobie szczęście, by widząc całe zło tu czuć się bezpiecznie.... Potrafię mieć słabość do ludzi, którzy mnie prawdziwą poznali, pokazali siebie, przy sobie zatrzymali. Potrafię zmienić zwykły czas w tą jedną chwilę, zatrzymać ją, zapomnieć o wszystkim na chwilę. Potrafię wybaczyć, ale nie zapominam...
Ostatnio widziany: 2017-05-21 19:51:23