Przypadki Dehli Forman
Tak... to znowu się stało... obudziłam się w jasnym pokoju, padały na mnie lekkie ale ciepłe promyki słońca, tak jak codziennie...Normalny dzień. Tak myślałam dopóki się całkowicie nie ocknęłam leżałam w jego łożku... naga, włosy potargane, a moje ciuchy walały się po całeej sypialni... I wtedy wszystko sobie przypomniałam.
Uśmiechnęłam się, i małe prawie niewidoczne rumieńce pojawiły mi się na obu policzkach... Pomyślałam... Ahhh...ten dzień będzie cudowny.
Szybko się ubrałam zabrałam swój stanik z pod łożka i do pracy!
Po pracy miałam iść do domu ale pomyślałam sobie że... odwiedze go...
Zapukałam do drzwi nastała całkowita, cicha cisza, i drzwi się otworzyły stał tam on, i wyglądał jak Marzenie! Wyglądało że nie za bardzo chce mnie wpuścić myślałam że ma dużo pracy, ale jego koszula była brozpięta, byłam przewrażliwiona na tym punkcie więc pomyślałam że... i weszłam do sypialni ale... łożko było posłane nigdzie nie leżały dowody. Zostało mi tylkon przeprosić, wychodziłam i nagle zobazyłam na wieszaku coś co mnie zaciekawiło to była różowa jedwabna leciutka bluzeczka, nie należała do mnie a więc napewno nie do jego matki! Poleciałam na góre do sypialni i pędem do łązienki... a tam siedziała na wannie naga, w ogóle nie przestraszona kobieta zasłonięta jakby wielkim Menu książką czy... czymś. I zaczeło sie piekło :
-Kto to jest?! I nie próbuj mi wmawiać że sprzątaczka bo nie uwierze!-dupek-Kto?!
-To nie tak jak myślisz-Jasne zawsze tak mówią typowa ymówka, stosowana przez ras męską!-To Kara, tak to Kara ale nie wie czemu jest goła Ubieraj sie!-He... hahaha o mamo super facet nie umie kłamać-czemu sie rozebrałąś?!
-Nie jestem glu[ia to najgorsza i najnudniejsza wymówka jaką słyszałam-pozostało mi tylką wyjśćie z klasa i nie urażoną dumą chodź jej nie odzyskam w całośći muszee przynajmniej w połowie!-Dobrze skoro taki z ciebie...-no nie uciekł mi wątek-to... ja już wole ... kochać się z Wiśniewskim z peruką i Pudzianowskim razem wziętym niż z tobą Prostaku-wszyscy są tacy sai a mi głupota na zawsze zostanie-Ohhh...!!!!!!
-No i tak właśnie to było, cóż nie za szczęśliwy happy end ale jakiś był... Powiedzmy że szczęśliwy!Kolejny nieudany związek idzie do serca pokrzywdzonej starej panndy Dehli Forman!
-Co to to serce? a nic Miałam już dość facetów że jakby to ująć gdy mnie rzucają ja ich albo przylapuje na zdradzie... uznaje je jako trofea chciaż może oni mnie... -Zaliczyłem kolejną panne- Miałam dość więc to serce... mi umożliwia ich kolekcjonowanie wklejam zdjecia obok opis charakteru wyglądu co mi zrobił i wisi przez rok i rytułał spalenia! Oczywiście zdjęcia... Do dziś wisi ich tutaj szesnastu... Troche ich było ale no cóż takkie życie!
-Dobrze mi to serce robi powoli zapominam o.. o.... Ha już nie pamiętam jak ma na imie -i wtedy krzyknęłam na cały sklep- Jest!-kretynka- wszyscy sie na mnie gapili...-idiotka-a ja... : Yyyy... znalazła swój rozmiar...- a stałam przy odzieży używanej brzydkiej i wdodatku na XXXXL jeszcze czegio-Ups... to ja już pójde dowidzenia.-debilka-a pare dni później :D
-Nieeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!To niemożliwe!-to nic poprostu to sie zdarza to sie zdarza taaakkk.. zdarza sie Nie nie w moim przypadku!-Ja jestem w ciąży!!!!! Ale z kim? Musze się tego dowiedzieć-poronie jak sie dowiem albo dam mu na imie Gall Anonim i do domu dziecka! ono nie bedzie miało Ojca!-2xKRETYNKA-Uff... No i następne pare dni a Ojcem jest ten zdrajca...-nie przejdzie mi przez gardło a co przez myśl- Johnto ten zdrajca-ten co zdradzał mnie z panienką bezwstydką w różowiutkim jedwabiu-tylko jak ja mu to powiem-3xKRETYNKA!!!-Wal sie... kucze zaczynam gadać d siebie ale to ma sens -Puk...puk chyba mnie coś na łeb wali - Aua...
Spojrzałam do lustra a tam nadal ta blondynka brązowooka i nadal jeszcze chuda... Ohhh...jak mu to powiedzieć-i może to dziwne ale w lustrze ukazało mi się moje sumienie i:- : -Hej ty tak ty Dehli no wiesz co w ciąże ty ty na matke taka ładna i ty ?
-Tak ja-gadam do siebie gorzej ze mną być nie może Ohhh...
- A ty spadaj nie dręcz mnie!
-Moge jestem twoim sumieniem
-Czemu w lustrze?
-Bo ty to ja!
-Możliwe ale ty sie nie znasz!
-Ty nie znasz sie na dzieciach oddaj je komuhś bo prędzej z tobą zginie!
-No raczej... to znaczy raczej nie!
-No widzisz nawet twoja wstrętna gęba sie ze ną zgadza
-Przestań ie istniejerz to mnie wali na łeb nawtykałam se tabletek jakis!
-No widzisz znowu masz racje! A wiesz co jeszcze? Zaraz lepiej było by jakbyś poroniła!
-Ja-i film mi sie urwał tak nagle!-Ufff...