Początek końca cz. 8
-Nic się nie dzieje. We Wrocławiu będzie na nas czekał mój człowiek, który pomoże nam zniknąć.
-Zniknąć? Ale… jak? Po co?
-Wyglądasz i mówisz jak on. –Podniosła rękę uciszając mnie. Wiedziała, że mam zamiar zapytać, jaki ON. –Kiedy dojedziemy na miejsce wszystkiego się dowiesz. Teraz daj mi się przespać.
Po ostatnich słowach położyła głowę na oparciu i momentalnie zasnęła zostawiając mnie samego z przerażającymi myślami płynącymi w rytm „Bad Blood”.
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora