Para rękawiczek część 2 - 4 lipca c.d.

Autor: minona
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Ale przed odjazdem poszli jeszcze na zakupy do galerii. Iwona zadowolona z tego, że dopięła swego, postanowiła je przetrwać. Taka znowu wredna nie jest, żeby odmówić dziewczynom największej przyjemności życia, mianowicie wydawania kasy na niepotrzebne klamoty.

Pierwsze, co kupiła sobie Natalia, to duże, ciemne okulary przeciwsłoneczne. Po tym, jak przedwczoraj zbił ją staruch, pod okiem zrobił jej się siniak. Maskowała go grubą warstwą pudru, ale wolała mieć coś jeszcze, w razie gdyby coś jednak się tam przebijało.

Oprócz tego razem z Nataszą kupiły sterty letnich ubrań, każde na inną okazję. Same by sobie z raklamówkami nie poradziły, tyle ich było. Modelki muszą w końcu zawsze ładnie się prezentować, bez względu na okoliczności, obojętnie czy w domu, czy na wybiegu, czy w podróży.

Iwona na początku nie chciała nic. Nie chciała, by ją ktokolwiek oglądał w letnim ibraniu, które nie tylko odkrywało ręce i nogi, ale też uwydatniało figurę. Kiedyś dumna ze swojego wyglądu, teraz wstydziła się go bardzo. Wolałaby być brzydka, gruba i niska. Ale, niestety, taka nie była, a chodzenie w grubej bluzie i długich spodniach w środku lata mocno dawało jej się we znaki. Szczególnie, że im bardziej na południe Europy, tym cieplej. Niby Polska od Wielkiej Brytani wiele niżej nie jest, ale Iwona czuła każdą różnicę temperatury. I jeszcze to globalne ocieplenie. Musiała się więc zdecydować na dwie pary krótkich spodenek (takich, by zasłaniały siniak) oraz na dwa duże T-shirty o dwa rozmiary większe, by nie podkreślały jej talii. Wyglądała w nich trochę jak lump. Natalia z Nataszą widząc to żałosne ubranie, mimo oporu Iwony, kupiły jej jeszcze top i do niego dzirawy sweterek z rękawami do łokcia, którym mogła zasłonić pokaleczone ramiona. ‘Żeby nie wyglądała przy inch jak totalna sierota’ jak to ujęły.

-I masz to ubrać w tej chwili, inaczej to ja będę marudzić, i to gorzej od ciebie- zdecydowała Natalia.

-Ty nie umiesz marudzić nawet jak ja, to siedź cicho i daj mi spokój.

-Skąd wiesz, że nie umiem? Powiedział ci to ktoś?

-Nie. Wystarczy, że mieszkałam z tobą przez prawie cztery miesiące. Już się na tobie poznałam.

-Doprawdy?- Natalia podniosła prawą brew znad okularów i skrzyżowała ręce na piersi.

-Tak. Co najwyżej się rozpłaczesz i będziesz błagać o litość.

-Jaką litość?

-Bo ja wiem.

-Dobra, to inaczej- odezwała się Natasza-Jak tego nie ubierzesz, to powiesz czemu w nocy Eric krzyczał na ciebie w samochodzie i czemu ty też na niego krzyczałaś.

Iwona spojrzała na Nataszę niechętnie.

-A co cię to obchodzi?

-Chcę wiedzieć, co takiego wydarzyło się między wami, że potem ryczałaś na parkingu w jego ramionach.

Iwona zaniemówiła. Znowu poczuła na policzkach falę gorąca. Aż tak ich było słychać? I na dodatek byli obserwowani.

„Ludzie! Czy ja nie mogę mieć swoich tajemnic? I prywatności? Chcę zapomnieć!”

-No?

-Nie twoja sprawa.

-Owszem, moja. Martwię się, mam prawo wiedzieć.

-O to się martwić nie musisz. Martw się o siebie.

-W takim razie zakładaj to- Natasza podała jej ubrania.

-Nie- Iwona spróbowała ją wyminąć.

-No to mów- powiedziała Natasza, zagradzając jej drogę między stoiskami z bluzkami.

-Nie! Zostawcie mnie w spokoju.

Iwona odwróciła się w drugą stronę, ale za nią stała już Natalia.

-Nie.

-Ubieraj, jak nie chcesz się tłumaczyć- Natasza przewiesiła jej ubrania przez ramię.

-Puście mnie!

-Nie krzycz, bo ochrona się zejdzie- upomniała ją Natalia.

-Co wam do tego, jak się ubieram? To moja sprawa. I to moja sprawa, co robiłam w nocy.

-A co robiłaś?- po drugiej stronie stojaka pojawił się Nathan.

-Nie twój interes.

-Aha.

Poszedł dalej.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
minona
Użytkownik - minona

O sobie samym: Piszę, bo lubię. Nie jest to sztuka dla sztuki. Jest to sztuka dla ludzi.
Ostatnio widziany: 2024-07-03 20:46:16