Pamiętnik zakochanej część I
Dzisiaj jak zwykle patrzałam na niego w szkole.Był jak zwykle uroczy i tak samo uroczo nie zauważył mnie.Na polskim pan Wolowski przesadził mnie do jego ławki bo gadałam.Nogi miałam jak z waty gdy szłam usiąść koło niego.On uśmiechnął się do mnie.Powiedział żebym się nie przejmowała uwagami typu że jestem najbardziej rozgadaną dziewczyną,i że to tak nie wypada.Byłam na prawdę bardzo zdenerwowana siedząc koło niego.Nie patrzałam nawet na Bartka,czułam że on na mnie tak
******************
O piątej mama mnie poprosiłą bym poszłą do mamy mojego ukochanego i wzięła numer do hydraulika.Rura była nie drożna.Nie chciałam tam iść ale musiałąm.Zapukałąm do drzwi jego domu.Właśnie on wyszedł i zaprosił mnie do środka.Oh,jaki on był fajny i przystojny.Nigdy nie widziałam takiego, chłopaka.Matka Bartka dałą mi ten numer i wyszłąm z ich domu.Bartek mnie dogonił i oddał moją klamrę do włosów.Musiała mi wypaść.Zapięłam ją we włosach,wtedy powiedział że łądniej mi w rozpuszczonych,uśmiechnął się i pobiegł do domu.Ten jego uśmiech mój pamiętniczku był nieziemski.
********