opowieść o pewnej dziewczynie
-Pewnego dnia obudziłam się bardzo smutna dzisiaj mam sprawdzian . Powiedziałam
-I trening w piłce nożnej.powiedziała mama.
-No tak i jeszcze do kościoła.
-co ja teraz zrobie przeciesz tego wszystkieg odrazu nie zrobię.powiedziałam zasmucona.
- noi jeszcze ten deszcz zaraz nie wytrzumam.
Już byłam tym wszystki zdenerwowana.
- NIE,NIE i jeszcze raz NIE . KRZYKNEŁAM.
- co się dzieje .Zapytała mama.
-Czy musi ten cholerny deszcz padać.PowiedziAŁAM.
-kochanie co ci poradze. Powiedziała zdenerwowana mama.
Zaczełam z tego wyszystkiego robić śniadanie.
- MAMO. krzyknełam.
- Tak kochanie.
-Gdzie jezt sałata.
-A z tego wszystkiego zapomiałam kupić. powiedziała mama.
-NIE!!!.krzyknełam na cały dom.
Wziełam plecak i wybiegłam z domu.Pobiegłam na taty grub.
-TATO!!!. Krzyknełam
-Dlaczego odnas odeszlaś.Zapytałam z płaczem.
-Nie wybacze ci tego że odeszłaeś odemnie.pwiedziałam
Co Się Stało Opowiem Wam W Nastempnym Roździale.....