"ON-DUCH CZ.I"

Pewnego razu spotkałam Ducha, który "opowiedział " Mi o Swojej Przeszłości!!!

To właśnie On Uświadomił Mi,że "Szczęście jest Cennym Klejnotem, Lecz Nie Do Kupienia"...

Było to tak!!!

Poszedł raz do Miasta Zwanego "Miłością", które "Tryskało Szczęściem Tych , Którzy Potrafili Kochać"...

On, jeszcze zanim został Duchem, był Wędrowcem Pełnym Nadludzkich Wzruszeń, Uczuć, Spotkań z Tym Co Święte

i Niespotykane Tu na Tym Świecie!!!

Ten oto Wędrowiec, Kochał Niebo i Całą Otaczającą Go Naturę!!!

Był niby Ten, który Kochał Wszystko!!!

Miasto zwane "Miłością", było dla Niego Miastem Pełnym Nostalgii, ale też Radości...

Gdy pewnego razu Spotkał też Inną Osobę  w drodze do Świętego Miejsca, spotkał się z Miłym Wzruszeniem, On

stał się dla tej oto Osoby Synem...lecz Nie w Dokładnym Znaczeniu Tego Słowa!!!

A tak w ogóle to taka mała Dygresja: "Czy nie chcielibyśmy gdy Jesteśmy Samotni, by Nazwać Nas Swoją Córką

lub Synem?"...

Wracając do Wędrowca, byłego Ducha...

Był Oświecony Przez to co Przyciągało Go Bardzo do Ludzi, by Im po prostu Pomóc...

Ot tak, dla Celu Zadowolenia Ich Dusz!!!I

tak: pewnego razu Podarował Swojej Przyjaciółce- Kawałek Chleba, gdy była Głodna...

Ponadto - Podarował Jednej z Osób Mu Znanych Słowa Otuchy, gdy Bardzo Płakała!!!

To właśnie- ON - kiedyś Kupił Różę - Swojej Ukochanej!!!

Nieważne jak się nazywał, powiedział Mi - Opowiadająć Swoją Historię- że - Tak Naprawdę - to Nigdy Nie Był

Egoistą i Siebie Nie Cenił!!!

To właśnie ON również- Zaczarował Świat , który Go otaczał - Setką- Pięknych Kolorowych Słów i Snów...

Gdy kiedyś Ktoś chciał Mu , Po prostu Podziękować Mu- ON to Odrzucił i Odpowiedział:"Nie Dziękuj Mnie, lecz

Swojemu Szczęściu-Wprawdzie Jesteśmy w Mieście zwanym- "Miłością'- gdzie Panuje "Szczęście"!!!

Ale i ON miał Chwile Słabości, Smutku i Odrzucenia!!!!!

Nigdy tak naprawdę , Nie Zaznał Całkowitego Zaspokojenia Swojej Duszy, tym co zwiemy - " Pokojem Ducha"!

Ale należy wiedzieć ,że tzw. "Pokój Ducha" jest chyba dla Każdego z Nas - "Ciężki do Stworzenia w Naszym Sercu i

Naszej Duszy"...

A Swoją Drogą, to Miasto zw. "Miłością" , miało Swoje Zakamarki, gdzie Jednak Troszczono się o Pokój Ducha- były

to Miejsca Kultu , gdzie Słowa mieszały się z Uczuciami....

Wracając do Niego...Gdy Dorastał Postanowił Sobie,że Jego " Misją" Będzie Pomóc Światu- mimo,że nie był

Prawdziwym Aniołem!!!"

Ale Czy tak naprawdę to i My -Ludzie nie możemy mieć takiej Samej "Misji"- Codziennie w Naszym Życiu?"...

CD NASTĄPI!!!