OKRUCHY PAMIĘCI ( III)
Z rezurekcją zrosło się strzelanie. Po wojnie miano z czego! Później używano petard. Huk był niesamowity. Ta kanonada towarzyszyła procesji rezurekcyjnej. Wcześniej młodzi chłopcy chodzili, czasem z orkiestrą, pod okna domów, w których mieszkały panny (szczególnie te ładne) i budzili na rezurekcję. „Lany poniedziałek” – rzeczywiście był lany! Przede wszystkim oblewali się ludzie młodzi i to wiadrami.
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora