"Obcokrajowoec" cz.6

Autor: Beatka1161
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Andreas pojechał. Właściwie na tym mogła bym już skończyć opisywać, co dalej  bo pojechał i już. W ogóle nie związana z nim Zośka, ani emocjonalnie, ani uczuciowo wcale nie zwróciła na to uwagi jak sama powtarzała. Wszystko było ok., fajnie. Powtarzała, że wcale ja to nie rusza… Ale nie rusza, nie ziębi i nie grzeje nawet w rzeczywistości, słowa Zośki nie znajdowały pokrycia. Nie znajdowały choćby bardzo chciała się ich dopatrzeć.

Przez pierwsze dni jakoś tam sobie leciało. Zośka chodziła do pracy, trochę łapała promienie słoneczne, bowiem słońce już ładnie opalało. A jeżeli stan jej lekkiego przygnębienia to po prostu brak witaminy D to Karolina zabrała ją parę razy  na miejskie kąpielisko, żeby ta się „wyleczyła”. Co prawda słońce ładnie musnęło jej skórę nadając jej złotawy odcień wpadające w delikatny brąz, co powodowało, iż wyglądała niesamowicie uroczo. Wyglądała uroczo, prezentowała się świetnie, ogólnie w wybuchem czerwca w kalendarzu i w okolicznej przyrodzie Zośka zakwitła. Prezentowała się zwiewnie lekko i przyjaźnie środowisku jednak to nie to. Nie uśmiechała się już do lamp na chodniku i wirujących motyli, a jeszcze przynajmniej tydzień temu tak właśnie się zachowywała. Widać było jej radość nie tylko na uśmiechniętej buzi, ale w każdej czynności jaka wykonywała, jej zakręcenie „ogólno życiowe” wydawało się być nawet urocze. Zresztą co będziemy się oszukiwać, Zośka  mogła sobie co rano ściemniać do lusterka, ale wszyscy wiemy jak jest, szczęśliwą kobietę poznać od razu. Nie tylko przytulaną, obejmowaną, całowaną ale i konkretnie dopieszczoną poznać na pierwszy rzut oka czy uśmiech oczu i już. A Zośka straciła te objawy. Od razu widać było że za dużo odpoczywa, a za mało śpi. ( jak to przypomnę mawiała babcia Zosi, samemu się odpoczywa, a śpi się we dwoje). No i cóż  niby funkcjonowała jak normalny człowiek, ale nie do końca dobrze to znosiło jej otoczenie.

I jakby tu powiedzieć niby się mieli nie przywiązywać, niby wszystko  miało być sprowadzone do wysokości kołderki na łóżku, a nie dało się tak… Nie dało się i już. Cóż można rzec, znajomość samoczynnie wylazła sobie spod ciepłej kołderki, odkręciła kocyk w stałą z poduch i podskoczyła trochę wyżej i pytanie jak wyżej skoczyła, bo wiemy już ze na wysokość dłoni się wspięła, bo Andreas i Zofka, zawsze splatali swoje ręce jak gdzieś razem szli, nawet jak spali w odległości nieprzytulnej to za łapy się trzymali. To że wskoczyła tez na wysokość ust to wiemy, bo to naturalnie z fizyki wynika, że całować się trzeba, bo to i zdrowe, inna forma rozmowy, a przede wszystkim przyjemna. Prawdopodobnie przeszła tez na jakąś tam część mózgu, bo skoro tak tęskniła za  młodym Niemcem to coś w półkulach dziać się musiało. A najgorzej będzie jak owa znajomość chciała by się wspiąć do serducha, tu walka jest bezsensowna, bezcelowa nieubłagana i z góry skazana na porażkę. Tego nie wiemy i nie możemy wiedzieć, tego możemy się domyślać tylko i wyłącznie…

W sobotni wieczór Zofa usiała przed komputerem, nie miała ochoty nigdzie wychodzić, przyglądać się zakochanym parom na mieście i  wesołym wystawom w sklepach. Włączyła ten komputer i patrzyła na monitor. Była tam tapeta z plażą, palmami wzburzonym morzem i piachem mokrym o wody, piachem na którym odbite były stopy kochanków, którzy prawdopodobnie szli wcześniej ową plażą. Mieli to być kochankowie namiętni, bo na złocistym podłożu leżała niedbale porzucona biła koszula, która najprawdopodobniej zrzucili w porywie namiętności, rzucając się gdzieś  przy zachodzie słońca na piasek, by woda obmywała ich ciała głęboko zanurzone w grzechu. W taka właśnie tapetkę wpatrywała się dziewczyna po czym wzięła pusta kartkę papieru i nakreśliła na niej gwiazdkę.” * ” po czym po cichu powiedziała do siebie, albo do Andreasa w Niemczech, ale on tego usłyszeć nie mógł…” -Wiesz Andreasku, jak tak siedzę sama w domu i myślę o Tobie to za każdym  razem rysuję gwiazdkę, wiesz ile już mam, mam już całe niebo…”

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Beatka1161
Użytkownik - Beatka1161

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2024-11-14 16:21:48