Nowy wspanialszy świat
Może i umrę, ale dziewczynę uratowaliśmy, a ścierwojady posłaliśmy do piachu. A może to i dobrze, że umieram? Złamałem bezpośredni rozkaz, zamordowałem ścierwojada i zostawiłem tamtą przykutą dziewczynę…
Jak słowo daję, mogę przysiąc, że pomimo obezwładniającego huku słyszę śmiech Rogacza. Biedak obwiniał Ruskich o to, że musiał wyjechać na wojnę i przez to żona go zdradziła. Co ja bredzę? Przecież umieram.
Dobrze chociaż, że reszta moich nadal strzela. Nie, nie jesteśmy mordercami, ale tylko my stoimy pomiędzy tymi bydlakami, a naszymi i waszymi rodzinami. Negocjacje to nie nasza działka. My jesteśmy po to, żeby zielone ludziki pozamieniać w czerwone trupy.
To właśnie my, żołnierze Wojska Polskiego.
KRES
Wojna.
To nie tylko dwie strony konfliktu. To również maruderzy i szabrownicy. Mnóstwo broni, której nikt nie kontroluje. To uzbrojeni po zęby szabrownicy, w starciu z którymi przeciętni funkcjonariusze policji, czy milicji są bez szans. Gwałty, grabieże, handel żywym towarem – destabilizacja to pożywka dla działalności dobrze zorganizowanych grup przestępczych. Niektóre z nich czekają tylko na okazje do pojawienia się w strefie działań wojennych.
Gospodarka upada, kraj popada w ruinę. Następuje degeneracja społeczeństwa, upadek normalnych wartości. Ludzie żyją w strachu, umierają jako ofiary ostrzału, albo zwyczajnie z głodu. Wojna nie oszczędza nikogo. W końcu nawet zwycięzcy okazują się przegranymi.
Tak było i tym razem. A rosyjskie czołgi nie miały zaparkować w Kijowie.
Ze wschodu po raz kolejny nadchodził nowy wspanialszy świat.
- - - luty 2015 - - -