Niezwykłe Królestwo cz.1
Daleko poza granicami ludzkiej wyobraźni istniało niekiedy Niezwykłe Królestwo.
Było ono podzielone na cztery mniejsze gminy. W pierwszej, na terytoriach leśnych żył ród elfów.Istot
podobnych do ludzi, których specjalizacją było uzdrawianie.Mieszkali w w pieknych pałacach które były postawione
pomiędzy drzewami, ich obowiązkiem było strzec natury.
W drugiej gminie żył ród krasnoludów, niskich ale silnych istot. Żyli oni na terytoriach skalnych, mieszkali w głębokich jaskiniach, ich zaś
zadaniem było wydobywanie bogactw.
Na trzecim terytorium żyli czarodzieje, czyli ludzie obdarzeni paranormalną magiczną mocą.Mieszkali w jednym
wielkim klasztorze i zgłębiali wiedze o magii.Ich zadaniem było strzec innych istot przed potworami z innych wymiarów.
W ostatniej gminie żyli technologicznie zaawnsowani ludzie i to oni zabierali najwięcej terytorium królestwa.
Wszyscy żyli w zgodzie, dopóki władcą ludzi nie został chciwy i wredny Valdur.
Valdur chciał zostać królem wszystkich krain.Zorganizował wielką armiem z zaawansowaną technicznie bronią.
Teraz pozostałe krainy musiały siębronić przed najeźdźcą...
Elfy zostały zaatakowane jako pierwsze..Przeciwna armia liczyła 1000 żołnieży uzbrojonych w miotacze plazmatyczne itp.
Ten stary ród znany był ze zwinności i sprytu a także umiejętności walki bronią białą.
Armia Valdura może była liczniejsza i lepiej uzbrojona ale i tak wielki problem z elfami.Istoty te schowały się
w koronach drzew i czekały...
Gdy armia wroga wkroczyła w ich las, elfy żuciły się na plecy swych ofiar.Miotacze były na nic.
Za pomocą tego triku zyskały jeden dzień wolności.
Drugiego dnia na pomoc przybyli elfom czarodzieje.
Żucili oni zaklęcia ochronne na ich krainę.I zarządzili, że trzeba zwołać trzech władców gmin aby się naradzić.
Tak też zrobili.
Narada odbyła się w największym pałacu elfów.
Brodaty i stary król krasnoludów zaczął przemowę:
- Tak nie może być, musimy położyć kres rządom Valdura.
- Jak chcesz to zrobić ona ma wielką armię i mnóstwo podannych, którzy wierzą w jwgo wizje połączenia wszystkich
gmin i ogłosić się ich królem-wtrącił król elfów.
-Ja uważam że powinniśmy zjednoczyć siły i udrzerzyć razem-powiedział władca magów.
Rada poparła wniosek i rozpoczęto przygotowania do batalii.
Elfy miała się zająć atakiem i zwiadami, czarodzieje atalkiem i obroną a krasnoludzi atakiem i wytworem broni...
Na czele tej wielkiej armii stanął mądry czarodziej Vasiash.
Obdarzony wielką mocą i tęgim umysłem.
Przygotowania trwały dwie noce (w dzień odpierali atak wroga).Był doskonale obmyślony plan ataku.
I doskonale uzbrojeni wojownicy...
Ciąg dalszy w części drugiej...