Nie!!! cz.1
- Chcesz to zmarnować?! Tyle chwil razem! Tyle pięknych chwil, a teraz ty po prostu mówisz nie?- mówił załamanym głosem Piotrek w parku na ławce. Zuza spojrzała na niego smutnym, lecz także wściekłym wzrokiem.
- Tak, po prostu. Tak, chwile były piękne, lecz ty cały czas kłamałeś! Kłamałeś, że kochałeś, kłamałeś, że jestem tą jedyną! Kłamałeś, że nie możesz beze mnie żyć! Kłamałeś! A u boku miałeś inna panienkę!- dziewczyna otarła łzę, spływającą jej po policzku. Piotrek spuścił głowę.
- Ja się zmienię... i tak już zerwałem z Sarą... daj mi drugą szansę- prosił. Zuza wstała z ławki, wzięła na ramię sweter i przez łzy powiedziała.
- Nie!!!- szybkim krokiem poszła w stronę mieszkania swojej przyjaciółki. Nie chciała być sama. Musiała się komuś wyżalić. Podeszła do bloku Oli i przycisnęła przycisk domofonu.
- Tak?- spytał głos Oli.
- To ja, Zuza- odrzekła z westchnięciem.
- Wchodź- oznajmiła jej przyjaciółka i otworzyła drzwi.
***
- Co za dupek!!!- oburzyła się Olka- Jak on mógł!? Niech ja go spotkam, to mu nogi z tyłka powyrywam!- wściekała się. Zuza siedziała na kanapie i w ciszy popijała herbatę. Popatrzyła na przyjaciółkę.
- Myślę, że będzie to fizycznie nie możliwe- odrzekła z lekkim uśmiechem. Ola, cała nabuzowana próbowała się uspokoić.
- Trudno! No to tak mu przywalę, że go matka rodzona nie pozna!- powiedziała ze złowrogim uśmieszkiem. Zuza odłożyła kubek z gorącym napojem.
- Nie trzeba... nie chcę o nim myśleć... nie będę rozwijała tego tematu i ciebie też proszę, żebyś nie zwracała na niego uwagi- poprosiła. Olka przytaknęła i klapnęła na fotel.
- Ale, że jeszcze cię poprosił o drugą szansę i...
- Ola!- krzyknęła Zuza.
- No dobra, dobra...- powiedziała z rezygnacją przyjaciółka- a mogę jeszcze o coś zapytać? Ostatni raz?- spytała z nadzieją. Zuza pokiwała głową.
- Czy... będziesz szukać? Wiem, wiem... na razie raczej nie, ale słyszałam, że po takich przejściach, dziewczyna nie umie się pozbierać i nie szuka już chłopaka- oznajmiła Ola. Zuza wstała z kanapy.
- To zobaczysz, że je się pozbieram! I nie będę jak te wszystkie lalunie! Chodź, zapraszam cię na porcję lodów- powiedziała. Ola podniosła brwi.
- Okej. Mniam!- odrzekła i poszła ubierać buty. Zuza wzdychnęła cicho.
- Będzie trudno...- pomyślała i podreptała za przyjaciółką.