Mroczny stróż- Rozdział 4
ała Maria.
Służka wykonała polecenie i wyszła.
- Kto to był?- spytała Klara.
- Helena, pomoc kuchenna. Jak się panienka czuje?
- Dobrze.
- Proszę się nim nie przejmować, ten tak zawsze. Nie przepuści niczego, co się rusza i na drzewo nie ucieka. Arystokracja to czysta rozpusta.
- A Książę? On też taki jest?
- Na ogół nie. Książę potrafi zazwyczaj opanowywać emocje.
- A jeśli mu się nie uda? Co się wtedy dzieje?
Rudowłosa zaczęła się jąkać.
- A... y... no... lepiej będzie dla ciebie, jeśli się nie dowiesz. Życzę ci, żebyś nigdy się nie spotkała z nim w tym czasie.
- Jest aż tak źle?
- Jest strasznie.