MOJE SENNE DNI CZ.3
Przyśnił Mi się Sen, niczym "Nieprzeszkodzony i Piękny Sen"...
Była tam Dziewczynka ze Srebrnym Warkoczem...długim jak Kłos Wielkiego, Ogromnego Zboża...
To właśnie Jej Włosy odbijały jakoś Fantastyczne Krople Padającego Deszczu w tym Czasie...
Te Włosy po prostu Wybuchaly Delikatnością i Arystokracją Srebrnego Koloru i Metalu...
Ja podeszłam do Niej i Chwyciłam za Warkocz, zaczał Ogarniać Mnie Strach na początku, bo i Moje Ręce stały się
Srebrne...
A Ona zakrzyczała i Ucięła Kawałwek Warkocza, by Mnie Ocalić od dalszego Strachu...
Na koniec, trzymając ten Oto Warkocz ; Uciekłam ku Memu Domowi; krzycząc:"Mam Srebrne Włosy i Ręce...- to
Piękne"...
I tak już zostało...