Love story
W życiu dziewczyny, która była prostolinijna i skromna aż do bólu, co skazywało ją na wytykanie palcami wydarzyło się coś czego nie spodziewała się w najśmielszych snach.Była najlepszą uczennicą. Zachowanie wzorowe. Czerwony pasek. Bez problemu dostała się do najlepszego liceum. Ale tak grzeczna i wychowana uczennica nie umiała się postawić. Grono nauczycielskie zajęte noszeniem kaganka oświaty. Nie wiedzieli o dziejącym się w murach szkoły kłopocie. Aż młoda dziewczyna z blaskiem w oczach delikatnym uśmiechem na twarzy, której ust nikt jeszcze nie smakował włosami zaplecionymi w warkocz, wołający o rozplecienie opadła z sił aby walczyć o siebie. Nie miała sił. Pomoc, jaką otrzymała pomogła jej wrócić do siebie. Smutna królewna obudziła się jak feniks z popiołów. Chciała brać garściami życie. Być kochana. Podróżować. Ale nie sama. Wtedy pojawił się ten ktoś. Zauroczony jej delikatnością, poznania bliżej co skrywa w sercu zakchał się w niej bez pamięci. Ona trochę nieśmiała gdy szukał jej wzroku uciekała swoim w bok. Co jemu bardzo imponowało. Nie mogąc już walczyć dalej z uczuciem zaprasza ją do małej restauracyjki z bukiecikiem kwiatów wyznaje jej w końcu szepcząc miłość.