Królowa szczurów
Ostatni raz był widziany w piątkowy wieczór, gdy wychodził o 23.30 z baru przy alei Zwycięstwa 89.
Za jakiekolwiek informacje NAGRODA.
Kontakt do zmartwionej córki: 666-44-22
Epilog II
Szczury w barze? Początki plagi?
Nasza gazeta, jako pierwsza, była świadkiem początku plagi szczurów!
Wczoraj, podczas wywiadu przy alei Zwycięstwa, nasza redaktorka, podczas spaceru, była świadkiem zamieszania. Otóż naoczni świadkowie twierdzili, że z baru wychodzą szczury. „Puki co tylko dwa. Ale to może świadczyć tylko początek plagi.” Niektórzy klienci twierdzą, że do niczego takiego nie dojdzie w ich barze. „Tyle lat tu przychodzę, a pierwszy raz coś takiego jest! Zresztą, nikt nie widział tych szczurów!” Tłumaczy inny klient. Sprawa zostaje nierozstrzygnięta. Ale jeśli to początek plagi? Właściciel obawia się, że plotki zamkną jego źródło utrzymania.
// aut. Mi się chyba ta historyjka nie podoba. //