"Ja, Kornel i cała reszta" ***FRAGMENT*** 1
Nagle poruszyła się klamka u drzwi, a chwilę później usłyszałam piskliwy głos:
-Mama! Bliźniaki zamknęły się w swoim pokoju na klucz! I jeszcze mówiły do mnie„spływaj mała!" - donosiła Malwina
-O nie!!! TEGO TO JUŻ ZA WIELE!!! - wkurzył się nie na żarty Kornel, wykonując tygrysi skok z łóżka i w pośpiechu odkluczając drzwi. - NIECH JĄ TYLKO DORWĘ, AZ NIEJ FLAKI WYPRUJĘ!!! PATRYCJA, TRZYMAJ JĄ!!!
-MAMA!!! - ponownie wydarła się Malwina
-SPOKÓJ!!! - mama wybiegła z kuchni. - Co się dzieje?!
-Kornel kazał Pajce mnie złapać! I jeszcze mi groził! A jeszcze wcześniej to razem z Łucją zamknęli się na klucz w pokoju i mówili do mnie „spływaj mała"! -sporządzała relację, niczym doświadczony esbek, Malwa
-Bliźniacy, ile to razy ja wam mówiłam, żebyście nie grozili Malwinie... ona jest jeszcze mała, nie pamiętacie już jacy byliście w jej wieku? Chyba mówiłam wam coś na temat zakluczania się w pokoju, pamiętacie? - kazanie mamy rozwinęło się już na całego. - I nie chcę słyszeć, że mówicie do niej: „spadaj", „spływaj" i tym podobne słowa.
-Po pierwsze: tacy jak ona na pewno nie byliśmy gdy mieliśmy osiem lat, bo zbyt dobrze to pamiętamy. Po drugie: ten tekst to ona sama sobie wymyśliła! Wcale tak do niej nie mówiliśmy. Po trzecie: ona może więcej niż my, a jest młodsza!Niedawno była dłużej od nas na podwórku i może wchodzić do naszego „zielonego"pokoju kiedy tylko zechce! A do jej pokoju bez zgody wstęp wzbroniony! -wybuchnęłam. Byłam czerwona ze złości. Po moim przemówieniu zapadła krępująca cisza, czyli taka jakiej nie lubię.
-Zgadzam się z Łucją! Malwina wchodzi do mojego pokoju gdy przychodzą moje koleżanki,wszystko podsłuchuje, a potem wymyśla jakieś niestworzone historie! A jak grzecznie mówię: „Wyjdź!" to zaraz jest wielki krzyk, że ją wyganiam! - do mojego protestu przyłączyła się Pajka - A do jej pokoju to nie wolno wchodzić,nawet gdy chcę coś od Kamila. A smarkuli o zdanie to ja się pytać nie będę! Zapomniałabym:gdyby żylibyśmy w PRLu, to Malwina z pewnością zostałaby pierwszym esbekiem w Polsce, a jej raporty liczyłyby tysiące stron, dostarczając nawet pikantnych szczegółów z życia prześladowanych przez siebie osób! Tak donosić to chyba nikt na świecie nie potrafi!!!
-Pikantne szczegóły byłyby najciekawsze - mruknął pod nosem Kornik. Mama na szczęście tego nie usłyszała albo nie chciała usłyszeć.
-Bierzcie przykład ze swojego starszego brata. On to się nigdy nie czepiał Malwiny - faworyzowała syna mama.
Posypała się lawina uwagi i skarg na Donata i Malwę. Przyniosłam nawet naszą listę. Po długich negocjacjach mająca zadatki na tajnego współpracownika Malwina została ukarana i zostały odebrane jej przywileje m.in. takie jak: możliwość zostawania na dworze najdłużej ze wszystkich, prawo wchodzenia do pokoi o dowolnej porze dnia i nocy bez wcześniejszej zgody lokatorów. Ograniczone zostało nawet kapowanie! Od dzisiaj mogła mówić starym tylko o tym, co naprawdę usłyszała i jeśli to byłoby wykroczeniem w prawie domowym. Dodatkowy ochrzan mała dostała jeszcze za zmyślanie. Za swoje występki siostra dostała trzydniową karę całodobowego siedzenia w domu.
Natomiast Donat... Donat nadal może robić swoje.