Heleńskie Źródło
- I dlatego co?- zapytał Piotr
zaniepokojony.
- I dlatego postanowił wydać mnie za Franco
– młodego biznesmena , który rzekomo ma dać mi szczęście.
- Kochasz go?
- Nie
, ale nie mogę złamać danego słowa.
Po
tej wypowiedzi Gabriela wstała i wyszła .Pozostawiając Piotra w głębokim szoku,
usiadł z niedowierzania. Przez chwile miał pustkę w głowie, oniemiał z
wrażenia.
Coś w nim pękło, miotał się
po pokoju. Przepełniony mieszaniną uczuć. Było w nim pełno bólu, goryczy,
naiwności, bezsilności, złości, a także nienawiści. Nagle stał się “Zeusem
Gromowładnym” z tą jednak różnicą, że zamiast rzucać błyskawicami rzucał
“łaciną podwórkową”, ale po dłuższej chwili uznał , że to nie ma sensu . Porwał
kule , zerwał się z krzesła , założył kurtkę i wyleciał za nią jak po ogień.
Padał rzęsisty deszcz, ale to mu nie przeszkadzało. Pędził ile sił w nogach.
Miał nadzieje, że ją dogoni .Chciał tylko powiedzieć jak bardzo ją kocha
Gdy już ją dostrzegł. stojącą na
skrzyżowaniu zawołał : „Gabrysiu !”,ale ona już się odwróciła. Podszedł , więc
bliżej myśląc, że nie usłyszała jego
wołania. Wtedy właśnie na drodze pojawił
się samochód , który niestety nie ominął
Piotra .