Daleko do nieba. Rozdział 3.
ciekając z domu. Jesteś sporym zagrożeniem dla naszego otoczenia, a twój przyjaciel jeszcze większym - usłyszała zachrypnięty głos.
-Nie rozumiem… - powiedziała.
-Teren, który zamieszkujecie został skażony nieznaną nam bakterią. My jesteśmy zabezpieczeni, Twoi rodzice i brat nie mogą wejść w kontakt z Wami pomimo tego, że także postaraliśmy się ich zabezpieczyć. Nie posiadamy dużej wiedzy na temat tej bakterii więc nie mamy pewności czy bariera jaką postawiliśmy jest wystarczająca - mówił podkreślając każde słowo, które docierało do niej ze zdwojoną siłą.
Byli w niebezpieczeństwie - to było pewne.
-Co dalej? - zapytała bezbarwnym tonem.
-Zabierzemy was stąd, a Twoich rodziców umieścimy w bezpiecznym miejscu. Zaufajcie nam. Chcemy dla was jak najlepiej…