Czyściec cz. 4
ogą, która zaprowadziła mnie aż tutaj jeszcze raz. Spojrzałam z dystansu na samą siebie i już wiem, że moja śmierć nie była dziełem tragicznego wypadku, jak napisano w nekrologach i jak zapewne napiszą na marmurowej płycie pomnika. Niestety, to nie był przypadek. To był wybór. Bardziej, czy mniej świadomy, ale jednak. I muszę przyznać to głośno. Choć raz wziąć odpowiedzialność za podjęte decyzje i popełnione błędy. Już nie po to by się na nich czegoś nauczyć, ale bym w końcu mogła uwolniona od żalu do Stwórcy i całego świata zacząć spokojnie żyć wiecznie.
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora