Cicha noc
Nazajutrz, gdy wstałam zeszłam po schodach do salonu , było ogromne zamnieszanie bo zapomniałam,
że miał przyjechać do nas wójek z ciocią i z trójką dzieci ale byli to sami chłopcy więc mnie nie obchodzą
lecz starałam się być uprzejma .Wszyscy mnie powitali i ciocia i wójek tylko ci chłopcy nie ,oni wydawali
mi się jacyś dziwni. Gdy wszyscy spali po długiej podróży ja postanowiłam ,że omówie plan i będe
śledźić tych chłopców gdy wstaną .Gdy już wstali poszli na mostek ,który jest tam zbudowany, ponieważ
przepływa tam rzeka i niebyło by przejścia na drugi brzeg bez mostku oni rozmawiali o pieniądzach i o
jakims bizneśnie, jeden z chłopców właśnie biegł w moją stronę i myslałam że mnie zauważył ale ja
się schowałam za dzrzewo ,chłopiec wbiegł do domu gdy tam nie było nikogo i właśnie w tej samej
chwili
zauważyłam go w oknie w sypialni rodziców i zabierał się do otworzenia szuflady w której znajdowały
się pieniadze taty ,wzioł 300 dolarów ,ja szybko pobiegłam do cioci i wójka , ciocia i wójek poszli ze mną
na mostek chłopcy się nie przyznali cocia się bardzo oburzyła, że ich oskarrzyłam i poszła się pakować
ja zaprzeczałam że nie kłamię ale on nie wierzyła i wyjechałi.Gdy nastał wieczór rodzice byli na mnie źli
i to nawet bardzo ale gdy się okazało że wójek zamówił pizzę i tata nie chciał odmawiać poszedł na górę
po pieniądze to okazało się ,że ich niema i ,że ja nie kłamałam a więc za to dostałam do pokoju gorace
kakao i gdy wypiłam to usnełam po ty dniu.