Chwilka abstrakcji z panem Pącusiem..
Walczyć z myślami
Owego dnia po okolicy krążyły sobie różne pogłoski, wtenczas całkowicie spokojne w powietrzu snuły się myśli, mniej lub bardziej ciekawe. Co ciekawsze, żadna z nich nie miała odwagi samotnie wpaść do głowy Pana Pącusia. Tym razem Pan Pącuś nie zwracał na nie uwagi. Przygarbiony obserwował w skupieniu notesik, który dopiero co zakupił. Coś mu się wyraźnie nie podobało i nawet wiedział co. Bowiem z tyłu notesika stało napisane „Brulion do słówek A7". Tego już było. Sza ...
Myśli niemrawe, myśli odludne i myśli bezrobotne szukały wytrwale potencjalnej ofiary.
A pan Pącuś zastanawia się nad hasłem „A7", jakby było kodem do sukcesu, odpowiedzia na wiele , wiele pytań...
Myśli złote, idee, postępowe refleksje, a tu i ówdzie w pobliżu nieskazitelnego pącusiowego umysłu wałęsały się poczciwe zadumania. Krnąbrne pomysły, przedwieczne koncepty wespół z olśnieniami jęły się naradzać.
Nieświadomy Pan Pącuś, można by rzec, beztrosko bada wnętrze notesika.
A powietrze się zagęszczało od tłumnych eurek, paradnych deliberacji. Nadto do tajemnej akcji z pobliskiego uniwersytetu dołączały zawiłe rozważania i nadgorliwe konkluzje...
Teraz Pan Pącuś wyraźnie coś zamierzył. Wziął strugaczkę ze stolika i dokładnie zaczął temperować ołówek.
Teraz zaczęły ściągać armie zagranicznych przemyśleń, górnolotnych medytacji, bezdomnych abstrakcji. Tuż z nimi przez okno wkroczyła dumne dziecię wieku XX- ambitna i niezłomna autorefleksja, tuż za nią pokorniuchno dodreptywała autosugestia, tak zacofana, że aż się chciało zapłakać.
Wszystko było już gotowe. Każda, każdy i każde zajęło swoją pozycję. Absurd naczelny miał dać znak do rozpoczęcia oblężenia.
Pan Pącuś wygramoliwszy się z fotela, bardzo niezdarnie, ruszył w stronę okna...
Niespodzianie wpadł na pomysł.
A był to zwykły szeregowy pomysł nieznośnie powszechny pomysł, co nie zdążył zająć stanowiska. Konspiracja legła w gruzach. Absurd woła rozpaczliwie „Do ataku!"
Zorientował się nagle Pan Pącuś co mu grozi, więc raptownie wyjął z kieszeni notesik i ...i złapał wszystkie myśli i bezlitośnie je zapisał w swym brulionie A7, by służyły za pośmiewisko dla wielu pokoleń. Żadna nie uszła, by dowieść pobratymcom o klęsce.