blondynka
-ktoś chodzi po piwnicy z winem!-drze się służąca 20 letnia margaret.
ale kto chyba jakis pijak?!.
-obawiam sie ze nie to pewnie duch tego domu i właściciel tych win.Mówi wystraszona chrabinka Cindy.Margaret bierze pranie i idzie rozwieszac.przychodzi chrabia mąż cindy.
-Ten staruch chce nas przestraszyc chyba chodzi po piwnicy z winem.Mówi mężowi.Oby dwoje słyszą krzyki.Krzyki margaret.
-co się stało margo?-pyta chrabinka.Tam leży trup trup waszej małej grety!!-wrzeszczy.
-Jezus Maria greta! biegną.Na trawie lezy mała blondynka nie zywa.
Rodzice cucą ja jednak ona spi na wiecznosc.
-To jego sprawa jego!krzyczy cindy.Nazajutrz odbywa sie pogrzeb.Mała trumna leży na drewnianym stole a w niej gret.
-Widze go on jest przy małej on tam jest!drze sie nagle chrabinka.chrabia nalega zeby była cicho lecz ona sie drze i przez sen tez.