Bestia 1
*Najwyżej położona komnata w Zamku , wszędzie cisza, tylko szum kołysającego się wiatru ,który pałętał się po korytarzu. W komnacie Trish, cisza gdyby nie stukot drzwi od balkonu. Spoglądając dookoła wszystko było w idealnym porządku, a jednk coś nie tak. Na podłodze krew ułożona w dziwne ślady , nie znane nikomu. Zaczynały się od jednej stopy ludzkiej , zmieniając się w jakąś bestie. Gdzie pupile Trish ? Komnata ich przepełniona pustką i straszącą za oknem gałęzią, od wiatru uderzającą w szkło. Cisza grobowa , tylko krew wzbudzająca podejrzenie. Godzina 00:00 wybiła w zegarze, echo tykania rozniosło się po pokoju. Wysoko na niebie wznosił się księżyc, lecz inny niż zazwyczaj, z czerwoną poświatą, jakby krwawił. Nagle z półki spadła zakurzona księga, otworzyła się w połowie, i jakby niewidzialna ręka wertowała kartki, szukając jednej do skutku. Zatrzymała się nagle , szelest kartek ucichł. Na otwartej stronie widniał napis po łacinie z tłumaczeniem z boku " CZERWONA PEŁNIA" . Pod napisem stary lekko starty szkic jakiejś besti, czyżby to była Hybryda. Owa bestia była zakrwawiona jakaś dziwna, ni to ludzka, ni wampirza, ni demonia czy wilkołacza, jedno było wiadome, przerażająca. *