3 DZ albo O dziwacznych przekształceniach błędu
Toć to małpa tuszowa! naćpana poprzednimi próbami literackimi miesza w dwojaki sposób tekst:
kłębko-chochlik w nosek wchodzi męczyć słowa średnia frajda
I po drodze słowie szkodzi więc z uciechy hop do łajna
psuje/niszczy a to żmija
i rzygu mnie przybliża
Utekścijmy jedną z dróg
Blllllleeeeek, nawiścio-kłak hop z mordki/ciach na podłogę spadł:
Ładne i poprawne słownictwo to przepustka do inteligencji; tak krzyczą gramatycy, pilnujący i naprawiający język. poszedłem, poszłem poszeszłem, szłem, szem, sz, z, sz, szem, szłem, poszeszłem, poszłem, poszedłem. Koło mordo!
A nad głową szybujące książki wyszeleściły tron pełen przetrawionych treści utrudniających przejście przez pustynię.