Forum

Pierwsza książka z wyzwania za mną. Choć nie było łatwo, to podoba mi się sposób dobierania lektur na podstawie kraju autora. Wspaniałe byłyby wyzwania dotyczące literatury niemieckiej, hiszpańskiej, rosyjskiej i z Ameryki Południowej.

Zgłaszam się, od teraz będę przykładała większą wagę do pochodzenia autora. I może dzięki wyzwaniu w końcu sięgnę po "W drodze", które wciąż czeka na mojej półce, aż po nią sięgnę :)

Halo, uczestnicy! Jak Wam idzie czytanie książek z wyzwania? Których autorów macie w planie? Ja obecnie czytam "Krainę Chichów" Carrolla.

Książkę "Tato" Whartona czytałam w wieku lat kilkunastu i porzuciłam w połowie uznając ją za strasznie nudną. Książka opowiada o relacjach dzieci z ich rodzicami w podeszłym wieku. Dopiero teraz, gdy sama jestem mamą, a rodzice są starsi - rozumiem tę książkę. I czyta się wspaniale. Do nie których rzeczy trzeba dorosnąć ;-)

Jejku! "Tato" Whartona zmasakrował mnie emocjonalnie! Książka ta porusza bardziej niż którakolwiek z mojego pakietu w wyzwaniu z książkami pełnymi emocji. Dlatego nie lada problemem jest, do którego wyzwania zakwalifikować tę powieść. Jakkolwiek chciałabym pozostać z nią tu, gdzie zaplanowałam czyli w wyzwaniu z literaturą amerykańską.

Zgłaszam się.

Książka "Charlie" zaskakująco okazała się bardzo dobra, pomimo początkowo moich wątpliwości.

zgłaszam się

Po przeczytaniu Whartona i Bukowskiego, mam książkowego kaca. Chciałabym się zabrać za jakieś inne ich dzieła, ale jednocześnie wywarły na mnie tak duże wrażenie że nie jestem w stanie. Z kolei czytanie kogoś nowego wydaje się taką ucieczką od stworzonej przez tamtych rzeczywistości. P.S. Mam nadzieję że motyw wyzwań czytelniczych z narodowością autora w tle będzie dalej rozwijany, bo był to świetny pomysł!

Jako, że w zeszłym tygodniu skończyło się wyzwanie "Literatura amerykańska" mam pytanie: Jak Wam poszło? Jakie wrażenia? Ja kontynuuję jeszcze "Regulamin tłoczni win" Irvinga, ale choć książka świetna, to dość wolno mi się ją czyta. Mam mniej czasu, a i czujęsię jakaś "wyczytana". Przez ostatnie 2 lata czytałam jak na wyścigach, czyli w absurdalnych nawet miejscach i podczas różnych czynności, np. susząc włosy suszarką czy robiąc brzuszki. Chyba muszę odpocząć i zwolnić.

Słabo poszło, obiecałam poprawę po zawaleniu wyzwania "najważniejsze postaci - 2014", ale i tutaj zawiodłam. Nie czytałam za dużo, a właściwie - mój licznik po zakończeniu wyzwania wynosi okrągłe zero. Ostatnio jednak zaczęłam "Drużynę Pierścienia". Wychodzi na to, że jeśli ciągnie mnie do jakiejś książki to żadnej innej nie przeczytam. Hm, nie wydaje mi się aby czytanie książek podczas robienia brzuszków było dobrym rozwiązaniem - zarówno jeśli chodzi o czytanie, jak i o ćwiczenia. Albo się przykłada do jednej rzeczy, albo do drugiej. Nie wyobrażam sobie też czytać podczas suszenia włosów.

Aaa, już się skończyło? Nawet nie zauważyłam, tak wsiąkłam, tak dużo mam jeszcze do przeczytania. Ale los mi sprzyja, we czwartek, 4 grudnia w czasie paru godzinnej podróży przeczytałam dwie kolejne książki amerykańskich autorów. Mam nadzieję że pomimo że opinię o nich napisałam dopiero dzisiaj, będą one liczone do ogólnego rozrachunku. Ogólny wynik: 10 książek, poszerzone horyzonty i mnóstwo dobrze spędzonego czasu. Wrażenia po wyzwaniu bardzo dobre, zaczęłam bardziej zwracać uwagę na narodowość autorów, jednocześnie czekam na kolejne, podobne wyzwania czytelnicze (literatura brytyjska? hiszpańska? czeska?)

Redakcjo, kiedy możemy spodziewać się wyników wyzwania z literaturą amerykańską?

Dobre wieści, rozstrzygamy kolejne wyzwanie :) Nagrody otrzymają tym razem violabu, nunachopin, andrzej0791, Almiria i domifagi. Serdecznie gratulujemy i dziękujemy za inspirującą rywalizację, laureatów prosimy natomiast o przesłanie danych adresowych na pr@wwpol.com z dopiskiem "literatura amerykańska".

Hura, juhu, dzięki!

Gratuluje

Zasłużone gratulacje i wielkie brawa dla laureatów tego wyzwania ;)

Dziękuję serdecznie. I gratuluję pozostałym nagrodzonym. :)

Bardzo dziekuje!

Dziękuję bardzo, książki już dotarły :) Oby było więcej takich wyzwań :)