Forum

Ja uwielbiam książkę Zew krwi Jacka Londona, świetna, przeczytałem ją jak miałem z 10 lat, chyba w jeden dzień. Jeszcze jedną książkę bardzo lubię i się przy niej uśmiałem- mianowicie Malleus Maleficarum, czyli Młot na czarownice- to podręcznik do inkwizycji stosowany w średniowieczu, uśmiałem się do reszty, czytając, jak niezmierna jest ludzka głupota.

Mnie ostatnio wzięło na lektury lekkie, łatwe i przyjemne. Pierwsza z nich to świetna powieść obyczajowa "Tak dobrze, że aż źle" Jolanty Kwiatkowskiej. Jest oryginalnie, naprawdę zabawnie i ciekawie - autorka udowadnia w niej, że literatura kobieca to tak naprawdę w wielu przypadkach bardzo mocne uproszczenie. Oczywiście zapraszam też do lektury pierwszej powieści tej autorki, książki "Jesienny koktajl", którą użytkownicy naszego serwisu wybrali najlepszą obyczajówką 2009 roku. Tak się składa, że książkę tę publikujemy w odcinkach na blogu autorki w naszej witrynie: http://www.granice.pl/blog,jolaKwiatkowska,1 Zachęcam do lektury! po drugie: do Panów bronka z obidzy i Grimdoga: jeśli chcecie się ze sobą kłócić, zapraszam do przesyłania sobie nawzajem prywatnych wiadomości, inni użytkownicy nie muszą czytać takich dyskusji, są bezcelowe (nie chcę rozstrzygać, kto zaczął i dlaczego, nie obchodzi mnie to)

Sabina - ostatnio nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego ukazał się wybór wierszy Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, dokonany przez Magdalenę Samozwaniec. Tu z kolei ja polecam gorąco!

„Mistrz i Małgorzata” M. Bułhakowa (część 1.) Jest to jedna z tych powieści, która odkrywa całą prawdę o cudownym stworzeniu – człowieku. Dotyka każdej dziedziny życia, zagląda w najmniejsze – nawet te mroczne - zakamarki duszy, demaskuje wady, obnaża zakłamanie i obłudę. Zamiarem Bułhakowa nie stało się jednak przedstawienie wyłącznie ciemnej natury ludzi. Wręcz przeciwnie, autor udawania, że w każdym z nas współistnieją dwa oblicza: dobre i złe. Co oryginalne i paradoksalne, natury te nie są przedstawione jako wzajemnie się wykluczające. Analizując losy głównych bohaterów z łatwością stwierdzimy, że te dwa warianty naszego „ja” istnieją paralelnie, biegną jednotorowo. Małgorzata – kobieta piękna, mądra i wrażliwa, powiedzielibyśmy – idealna, zrzuca przed nami maskę pozorów, odkrywając swe drugie, już mniej nieskazitelne oblicze. Korzysta z propozycji szatana, przemienia się w wiedźmę, uczestniczy w balu zorganizowanym przez Wolanda. Ba! Pełni tam nawet główną rolę! Ale czytelnik daleki jest od uznania bohaterki za czarny charakter. Dlaczego? Dlatego, że zdaje on sobie sprawę z powodu, dla którego Małgorzata podjęła taką, a nie inną decyzję. Wie o wielkiej, niespełnionej miłości do Mistrza, o uczuciu, które nie pozwala zaznać spokoju, sprawia, że samo jestestwo staje się udręką. I tu Drogi Czytelniku nasuwa się pytanie: czy jakikolwiek powód może usprawiedliwiać zawarcie przymierza z diabłem? No właśnie. Gdyby nie zarzewie ciemnej mocy w duszy Królowej Margot, bohaterce nie sprawiałoby przyjemności niszczenie mieszkania Łatuńskiego, nie wspominając już o kąpieli w krwi. Czy właśnie na przykładzie bohaterki Bułhakow chce nam ukazać, że pozornie święci ludzie tak naprawdę są bardzo nieświęci? Ale, ale… Nie zapominajmy, że nawet Małgorzata-wiedźma okazuje miłosierdzie Friedzie i uwalnia ją od dręczących wyrzutów sumienia. Wynika z tego, że człowiek nie został stworzony jako istota jednoznaczna, prostolinijna. Osobowość każdego z nas to mozaika zbudowana z malutkich szkiełek: na początku istnieją tylko te ciemne i te kryształowe, z czasem elementy nakładają się na siebie i powstają barwy pośrednie, które decydują o tym, że jesteśmy tak niezwykli i tak interesujący. A Wy co o tym sądzicie? Ciekawi mnie Wasza opinia. Teks pchodzi z blogu poezjofile.bloog.pl i zapewniam, że jest on mojego autorstwa, tak samo jak blog.

"Mnie ostatnio wzięło na lektury lekkie, łatwe i przyjemne. Pierwsza z nich to świetna powieść obyczajowa "Tak dobrze, że aż źle" Jolanty Kwiatkowskiej. Jest oryginalnie, naprawdę zabawnie i ciekawie - autorka udowadnia w niej, że literatura kobieca to tak naprawdę w wielu przypadkach bardzo mocne uproszczenie. Oczywiście zapraszam też do lektury pierwszej powieści tej autorki, książki "Jesienny koktajl", którą użytkownicy naszego serwisu wybrali najlepszą obyczajówką 2009 roku. Tak się składa, że książkę tę publikujemy w odcinkach na blogu autorki w naszej witrynie: http://www.granice.pl/blog,jolaKwiatkowska,1 Zachęcam do lektury!" Haha, lepiej uważać z takimi wyznaniami. jeszcze ktoś uwierzy :)

własnie się po urlopie poprawiłem - przepraszam :) ale nie obiecywaliśmy, że odcinki będą codziennie :)

Ech.. w moim poprzednim poście chodziło raczej o to nagłe zainteresowanie "literaturą łatwą i przyjemną"... Mniejsza z tym. Ja obecnie czytam "Historię świata (od roku 1917)" Paula Johnsona, "Gazprom - rosyjska broń" Michaiła Zygara i Walerija Paniuszkina" oraz - dla odmóżdżenia - "Cztery pory roku" Stephana Kinga.

Po wciągającej powieści Dumasa "Hrabia Monte Christo", zabrałam się za "Kuzynki" Pilipiuka - czyta się szybko i bardzo przyjemnie. W kolejce czeka "Dziedzictwo" Danielle Steel.

Madame Antoniego Libery. Przeczytałam i mam ochotę przeczytać jeszcze raz

Zabić Drozda - piękna książka, świat widziany oczami dziecka, o rasizmie - można się wiele z niej nauczyć.

Zabić Drozda - piękna książka, świat widziany oczami dziecka, o rasizmie - można się wiele z niej nauczyć.

właśnie zabieram się za "Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa" Tolkiena - aby spędzić kilka chwil z Mistrzem w rocznicę opuszczenia przez niego tego ziemskiego łez padołu.

Wieczorami - "Listy. John Lennon". W komunikacji - "mikrocałości"

Witajcie ludzie. Ja obecnie czytam wspaniałą książkę pt. "Piąta fala pożądania" Moniki Nowickiej. Książka poruszyła mnie dogłębnie. Jest tak napisana aby nie było miejsca na nudę. Są to opowieści kobiet z różnych stron kraju. Najważniejszym elementem jest odważna i zmysłowa erotyka. Dlatego polecam osobom powyżej 18 roku życia. Ta pozycja doskonale pokazuje jak skomplikowane jest życie. Zmusza do przemyśleń. Więcej info: http://org-aport.com/book19783562.php

Ja właśnie czytam "Doktor Sen" S. Kinga i wciąga mnie coraz bardziej. Jestem już niestety w połowie i niebawem niebezpiecznie będę zbliżać się do końca:(

Ja polecam książkę Alexandry Ivy "Kiedy nadciąga ciemność". W sam raz dla tych, którzy lubią klimaty "Zmierzchu". Naprawdę świetna, a losy dwojga bohaterów nie gorzej opisane niż w bestsellerze Stephenie Meyer.

Vanillivi Gazprom - po raz pierwszy "spotykam" osobę, którą interesuje podobnie jak mnie (jak zakładam) okołorosyjska tematyka. Ja generalnie lubię takie lektury i filmy hmmm... nazwijmy to szeroko pojęte polityczne/politologiczne?, o sytuacjach i życiu w innych państwach, ale Rosja mnie przyciąga jak magnes.

Mam drugie podejście do książki "Śpiewaj ogrody". Czy ktoś już przeczytał i ma coś do powiedzenia? Utknęłam na 90 stronie:)

witam wszystkich! To chyba będzie mój ulubiony dział, nie mogę się wprost oderwać. robota czeka, a ja dalej na forum :) resztę działów zostawiam sobie na deszczowy weekend - świetna lektura do popołudniowej kawy. zajrzyj do mnie bo wiem że lubisz się tanio i modnie ubierać! http://pomagajmy.soup.io/ Nie pożałujesz!

Jak przystało na kociarę oraz posiadaczkę kotów, i to nie jednego, to zaczytuje się w nowości CZARNEJ OWCY - Zrozumieć kota. Dziś zaczęłam i chyba ją dziś skończę, mimo objętości. Świetna