Kiedyś ludzie pragnęli nadziei. Chcieli myśleć, że wszystko może się ułożyć. Chcieli wierzyć, że znowu będą mogli przejmować się plotkami, wakacjami i pójściem na przyjęcie w sobotni wieczór. [...] Nigdy nie zdali sobie sprawy, że zaprzedali dusze grupie ludzi planujących wykorzystać ich niewiedzę. Ich strach.
Kiedyś ludzie pragnęli nadziei. Chcieli myśleć, że wszystko może się ułożyć. Chcieli wierzyć, że znowu będą mogli przejmować się plotkami, wakacjami i pójściem na przyjęcie w sobotni wieczór. [...] Nigdy nie zdali sobie sprawy, że zaprzedali dusze grupie ludzi planujących wykorzystać ich niewiedzę. Ich strach.