Uświadomiłem sobie, że czasami chciałbym zostać tu [w zakładzie psychiatrycznym] na zawsze. Czuję się jak w twierdzy otoczonej fosą. Jasne, że to zamek zamieszkany przez szaleńców, ale przynajmniej nikt niepowołany nie wejdzie. Oczywiście my też nie możemy wyjść, ale czego mielibyśmy szukać na zewnątrz? Świat może nas ranić na zbyt wiele sposobów. Tutaj nie ma się czym martwić.
Uświadomiłem sobie, że czasami chciałbym zostać tu [w zakładzie psychiatrycznym] na zawsze. Czuję się jak w twierdzy otoczonej fosą. Jasne, że to zamek zamieszkany przez szaleńców, ale przynajmniej nikt niepowołany nie wejdzie. Oczywiście my też nie możemy wyjść, ale czego mielibyśmy szukać na zewnątrz? Świat może nas ranić na zbyt wiele sposobów. Tutaj nie ma się czym martwić.