Wszyscy mają jakąś obsesję na punkcie samobójstwa. No bez przesady. Utrzymujemy przy życiu ludzi w celach śmierci tylko po to, żeby ich potem zabić. Pilnujemy więźniów, żeby nie odebrali sobie życia przed procesem. To bez sensu. Dlaczego można kogoś skazać na śmierć, ale jemu samemu nie pozwala się o niej zadecydować?
Wszyscy mają jakąś obsesję na punkcie samobójstwa. No bez przesady. Utrzymujemy przy życiu ludzi w celach śmierci tylko po to, żeby ich potem zabić. Pilnujemy więźniów, żeby nie odebrali sobie życia przed procesem. To bez sensu. Dlaczego można kogoś skazać na śmierć, ale jemu samemu nie pozwala się o niej zadecydować?