Przyjaźń i koleżeństwo nie rodzą się w obliczu śmierci. Wtedy nie ma przyjaciół. Każdy stoi sam przed śmiercią i śmierdzi ze strachu. Nasze koleżeństwo cementowało się w codziennym upokorzeniu, w codziennej pogardzie, jaką doświadczaliśmy.
Przyjaźń i koleżeństwo nie rodzą się w obliczu śmierci. Wtedy nie ma przyjaciół. Każdy stoi sam przed śmiercią i śmierdzi ze strachu. Nasze koleżeństwo cementowało się w codziennym upokorzeniu, w codziennej pogardzie, jaką doświadczaliśmy.