Cytat

- Kiedy znowu się zobaczymy? - szeptała. - Nigdy zapewne. To jest pożegnanie, panie Benedykcie, prawdziwe pożegnanie. Nie "do widzenia, do jutra", ale - ostatnie słowa, ostatni obraz, ostatni dotyk. - Zacisnęła dłoń jeszcze mocniej. - Rozumie pan? Taką Jelenę Muklanowiczównę zatrzyma pan w sobie do końca życia i z takim Benedyktem Gierosławskim zostanę do śmierci ja. Wszystko, co moglibyśmy wobec siebie uczynić, cała przyszłość niedokonana - sprowadzona do tego momentu, tych kilku minut. Dla pana - odjadę i jakbym umarła, nawet jeś

Autor: Jacek Dukaj

Więcej cytatów od tego autora

REKLAMA
Reklamy