Jak liść, co wiosną przebudzony, By spłonąć w ogniu jesieni czeka, Żarem pragnąłem nieugaszonym Jednego obdarzyć człeka...
Jak liść, co wiosną przebudzony, By spłonąć w ogniu jesieni czeka, Żarem pragnąłem nieugaszonym Jednego obdarzyć człeka...