Czytałem oprawne w żelazo księgi Skelos, rozmawiałem z niewidzialnymi istotami z otchłannych studni, w mrocznych zaś, spowitych w cuchnące opary dżunglach, z postaciami bez oblicza.
Czytałem oprawne w żelazo księgi Skelos, rozmawiałem z niewidzialnymi istotami z otchłannych studni, w mrocznych zaś, spowitych w cuchnące opary dżunglach, z postaciami bez oblicza.