Dziewczynka rozpłakała się, kiedy matka zniknęła jej z oczu. Maggie, głaszcząc ją po głowie, opowiedziała jej historyjkę, jaka usłyszała od Baptysty: że niektóre płatki śniegu to małe elfy całujące nas w policzek zimnymi usteczkami zanim rozpuszczą się na ciepłej skórze. Zadarłszy główkę, dziecko jeło wypatrywać elfów pośród wirujących płatków, a Maggie opowiadała dalej porwana własnymi słowami, przenosząc się duchem do czasów, gdy to jej Mo opowiadał przeróżne historyjki.
Dziewczynka rozpłakała się, kiedy matka zniknęła jej z oczu. Maggie, głaszcząc ją po głowie, opowiedziała jej historyjkę, jaka usłyszała od Baptysty: że niektóre płatki śniegu to małe elfy całujące nas w policzek zimnymi usteczkami zanim rozpuszczą się na ciepłej skórze. Zadarłszy główkę, dziecko jeło wypatrywać elfów pośród wirujących płatków, a Maggie opowiadała dalej porwana własnymi słowami, przenosząc się duchem do czasów, gdy to jej Mo opowiadał przeróżne historyjki.