To było takie cholernie norteamericano, tak typowe dla gringo: sięgać do gwiazd w chwili, gdy trzeba zadzierać głowę, żeby gówno nie wlało się nosem.
To było takie cholernie norteamericano, tak typowe dla gringo: sięgać do gwiazd w chwili, gdy trzeba zadzierać głowę, żeby gówno nie wlało się nosem.