Powstaje z grobu, a ciało jego nieczyste z domem czerwi. Bez życia w oczach, zimna jego skóra, serce mu w piersi nie bije. Jego dusza pusta i mroczna jak nocne niebo.Drwi z ostrzy,plwa na strzały żadnej szkody mu nieczyniące. Po kres wieczności błąka się po ziemi,wietrząc krew żywych i ucztując na kościach potępionych. Strzeżcie się żywej śmierci!
Powstaje z grobu, a ciało jego nieczyste z domem czerwi. Bez życia w oczach, zimna jego skóra, serce mu w piersi nie bije. Jego dusza pusta i mroczna jak nocne niebo.Drwi z ostrzy,plwa na strzały żadnej szkody mu nieczyniące. Po kres wieczności błąka się po ziemi,wietrząc krew żywych i ucztując na kościach potępionych. Strzeżcie się żywej śmierci!