Gdy zrobiło się chłodniej, roztarłam ramiona, a Cam narzucił mi na ramiona swoją bluzę. Jakby spełnił się sen, a niemożliwe stało się możliwe: zmarzłam, a chłopak oddał mi swoją bluzę z kapturem, zamiast puszyć się ,jaki to był rozsądny, że się ciepło ubrał.
Gdy zrobiło się chłodniej, roztarłam ramiona, a Cam narzucił mi na ramiona swoją bluzę. Jakby spełnił się sen, a niemożliwe stało się możliwe: zmarzłam, a chłopak oddał mi swoją bluzę z kapturem, zamiast puszyć się ,jaki to był rozsądny, że się ciepło ubrał.