(...)Na całym wybrzeżu widziałem dowody tego, co Kombinat zdziałał od czasu, kiedy ostatni raz tędy przejeżdżałem. Ujrzałem na przykład pociąg, który zatrzymał się na stacji i wyrzucił z siebie - niczym wylęg bliźniaczych owadów - rząd dorosłych mężczyzn w identycznych garniturach i seryjnych kapeluszach, pac - pac - pac; wypluł te półżywe istoty z ostatniego wagonu, po czym zagwizdał i pojechał dalej po zdewastowanej ziemi złożyć następny wylęg.
(...)Na całym wybrzeżu widziałem dowody tego, co Kombinat zdziałał od czasu, kiedy ostatni raz tędy przejeżdżałem. Ujrzałem na przykład pociąg, który zatrzymał się na stacji i wyrzucił z siebie - niczym wylęg bliźniaczych owadów - rząd dorosłych mężczyzn w identycznych garniturach i seryjnych kapeluszach, pac - pac - pac; wypluł te półżywe istoty z ostatniego wagonu, po czym zagwizdał i pojechał dalej po zdewastowanej ziemi złożyć następny wylęg.