(...) Jemu się zdaje, że to będzie chwila takiej improwizacji, jaką teraz ułożył, takiej gry nerwów, takiego przyspieszonego krwi obiegu, jak go obecnie doświadczył -- moje najdroższe, najśliczniejsze dziecko -- to będzie jednak zupełnie coś innego -- a palce jego przez całą długość włosów moich musnęły -- to będą te włosy -- mówił dalej -- te cudnie, słoneczno promieniejące włosy, zrzedniałe i zsiwiałe od nocy bezsennych; to będą te myśli, dziś grające po mózgu tysiącem obrazów tęczowych, zawikłane wjakieś obliczania wypadków, cz
(...) Jemu się zdaje, że to będzie chwila takiej improwizacji, jaką teraz ułożył, takiej gry nerwów, takiego przyspieszonego krwi obiegu, jak go obecnie doświadczył -- moje najdroższe, najśliczniejsze dziecko -- to będzie jednak zupełnie coś innego -- a palce jego przez całą długość włosów moich musnęły -- to będą te włosy -- mówił dalej -- te cudnie, słoneczno promieniejące włosy, zrzedniałe i zsiwiałe od nocy bezsennych; to będą te myśli, dziś grające po mózgu tysiącem obrazów tęczowych, zawikłane wjakieś obliczania wypadków, cz