Seryjni mordercy są przegranymi naszego społeczeństwa. Nie szukamy wybitnych antybohaterów, lecz kogoś, kto użala się nad własnym losem. Człowieka niszowego, jak ja go nazywam. Na zewnątrz całkowicie normalnego, raczej niepozornego; w środku jednak kompletnie nieobliczalnego.
Seryjni mordercy są przegranymi naszego społeczeństwa. Nie szukamy wybitnych antybohaterów, lecz kogoś, kto użala się nad własnym losem. Człowieka niszowego, jak ja go nazywam. Na zewnątrz całkowicie normalnego, raczej niepozornego; w środku jednak kompletnie nieobliczalnego.